900 tys. mieszkań po kilkaset złotych
Tańsze przekształcenia mieszkań lokatorskich na pełną własność, wgląd w dokumentację dotyczącą nieruchomości, a także możliwość podejmowania uchwał o podziale spółdzielni przez jej członków - zakłada znowelizowana ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych.
Prawie milion rodzin w Polsce skorzysta z rozwiązań znowelizowanej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, która ułatwia przekształcenie mieszkań lokatorskich w pełną własność - ocenili posłowie PiS na piątkowej konferencji prasowej.
Wiceszef sejmowej komisji infrastruktury Grzegorz Tobiszowski (PiS), wśród najważniejszych założeń znowelizowanej w czwartek przez Sejm ustawy, wymienił: możliwość tańszego wykupu mieszkań lokatorskich na pełną własność, wprowadzenie zakazu wyboru do rad nadzorczych pracowników spółdzielni oraz wgląd członków spółdzielni w jej statuty, regulaminy i w dokumentację dotyczącą nieruchomości.
W latach 70. i 80. spółdzielnie budowały mieszkania z kredytu, który członkowie spółdzielni spłacali w czynszu. Połowa tego kredytu została umorzona przez państwo względem spółdzielni, ale nie wobec jej lokatorów.
Lokatorzy, którzy będą chcieli przejąć mieszkanie na pełną własność - zgodnie z nowelizacją - będą musieli spłacić część umorzonego kredytu po cenie nominalnej, czyli takiej, po której spółdzielnia spłacała kredyt. Taka spłata wyniesie od kilkunastu do kilkuset złotych.
Tobiszowski powiedział że "nowelizacja pozwoli też na uregulowanie w wielu miastach stanów prawnych gruntów spółdzielni".
"W latach 70. i 80. spółdzielnia budowała legalnie swoje budynki, a właściciel terenu do dnia dzisiejszego jest nieznany. Spółdzielnia w tej sytuacji nie mogła uregulować stanu prawnego gruntów pod swoimi budynkami. Nowelizacja umożliwi występowanie zarządów spółdzielni do sądów w tej sprawie. Sądy po zbadaniu sprawy będą wpisywały spółdzielnie do księgi wieczystej" - wyjaśnił Tobiszowski.
Poseł zapowiedział też, iż na przełomie maja i czerwca zostanie znowelizowana ustawa o biegłych rewidentach. Dodał, że PiS nie chce rezygnować z kontroli spółdzielni mieszkaniowych przez niezależnych biegłych rewidentów (taka poprawka została odrzucona w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych). Jak wyjaśnił, ze względu na wątpliwości konstytucyjne zapis o biegłych rewidentach nie znalazł się w nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ale będzie on ostatecznie uwzględniony w odrębnej ustawie o biegłych rewidentach. Tobiszewski poinformował również, że w czasie prac nad nowelizacją ustawy w Senacie posłowie wrócą do rozwiązania, by osoby, które wcześniej wykupiły własnościowe prawo do lokalu, mogły mieć odpisane na konto przyszłego funduszu remontowego część zapłaconej kwoty wykupu. Chodzi o różnicę między ceną zapłaconą za wykup własnościowego prawa do lokalu a ceną nominalną, za którą będzie można nabywać mieszkania na pełną własność.