ABB kontynuuje swoją podróż

W ubiegłym roku, po 200-proc. wzroście w 1999 r., akcje ABB straciły ponad 10%. Zajmująca w 1998 r. siódme miejsce na liście "Financial Timesa" najbardziej szanowanych korporacji firma spadła na pozycję 31.

W ubiegłym roku, po 200-proc. wzroście w 1999 r., akcje ABB straciły ponad 10%. Zajmująca w 1998 r. siódme miejsce na liście "Financial Timesa" najbardziej szanowanych korporacji firma spadła na pozycję 31.

W ubiegłym roku, po 200-proc. wzroście w 1999 r., akcje ABB straciły ponad 10%. Zajmująca w 1998 r. siódme miejsce na liście "Financial Timesa" najbardziej szanowanych korporacji firma spadła na pozycję 31. Akcjonariusze uznali, że sytuacja dojrzała do zmian, zwłaszcza, że General Electric po przejęciu koncernu Honeywell International stanie się znacznie trudniejszym konkurentem.

Jorgen Centerman (na fot.), nowy prezes szwedzko-szwajcarskiego koncernu ABB, już po dwóch tygodniach urzędowania ostro zabrał się do porządkowania grupy. Ponadnarodowy koncern chce przekształcić z firmy tradycyjnej, intensywnej kapitałowo, w ruchliwą strukturę, w której decydujący będzie kapitał intelektualny.

Reklama

Jego poprzednik Goran Lindahl, następca legendarnego Percy Barnevika, obecnie kierującego holdingiem inwestycyjnym rodziny Wallenbergów, zanim ośmielił się dokonać zmian w strukturze firmy przymierzał się do tego przez półtora roku.

Lindahl poniósł porażkę. Centerman uważa, że przez ostatnie dziesięć lat, a więc także za Barnevika, w firmie więcej mówiło się, niż czyniło w kwestii burzenia ścian między sferą produkcyjną a badawczo-rozwojową. ABB pod rządami Centermana, który zanim został prezesem kierował działem automatyki przemysłowej, chce bardziej dostosować swoje struktury do potrzeb klientów, aby ułatwić im współpracę z koncernem zatrudniającym na całym świecie ponad 100 tys. pracowników. Do tej pory klient miał do czynienia z dziesięcioma jednostkami ABB.

Będą dwie linie produktów: technologie związane z sektorem energetycznym oraz automatyka. Centerman uważa, że nowa struktura, będąca, jak powiada, "naturalną kontynuacją przedsięwziętej podróży", ułatwiająca transfer wartości do klientów, umożliwi ABB szybszy wzrost.

Inwestorzy negatywnie zareagowali na zapowiedziane zmiany, nie są pewni, czy uda się przekształcić ABB w "machinę wzrostu". Ponadto podejrzewają, że w związku ze staraniami o notowanie akcji także na giełdzie nowojorskiej i koniecznością dostosowania rachunkowości do standardów GAAP, mogą pogorszyć się wyniki tego koncernu.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | 1998 | 1998 r.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »