Adam Glapiński zabrał głos ws. Trybunału Stanu. "Wyrok TK zamyka sprawę"

Przypomnijmy: w sierpniu Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w kwestii ewentualnej odpowiedzialności prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. TK uznał, że przepisy, które pozwalałyby wszcząć postępowanie ws. szefa banku centralnego przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, są niekonstytucyjne.

TK rozpoznawał wniosek grupy posłów PiS, którzy domagali się wydania postanowienia zobowiązującego do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności związanych ze złożonym w marcu wstępnym wnioskiem o pociągnięcie prezesa NBP przed Trybunał Stanu.

TK wypowiedział się na temat konstytucyjności prowadzenia postępowania wobec Adama Glapińskiego przez sejmową Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Jak wskazywali posłowie PiS - autorzy wniosku - komisja ta jest ciałem politycznym, a więc zajmowanie się przez nią aktem oskarżenia prezesa NBP przed TS może być niekonstytucyjne.

Przypomnijmy - sprawą zajmował się skład sędziów TK pod przewodnictwem prezes Trybunału Julii Przyłębskiej. Sprawozdawcą była sędzia Krystyna Pawłowicz, a w składzie zasiadali ponadto sędziowie Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański i Bogdan Święczkowski.

Wątek wyroku TK i postępowania przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej pojawił się po pytaniu jednego z dziennikarzy. Jak wskazał szef NBP, sam z siebie unika on komentowania tego tematu, ponieważ nie chce, aby "psuło to obraz Polski"

- NBP zawsze przestrzegał, przestrzega i będzie przestrzegał istniejącego porządku prawnego. Porządek prawny taki, jaki jest, jest przez nas respektowany - przekonywał w czwartek Adam Glapiński.

- TK po prostu ostatecznie wyjaśnił poprzez wyrok, że stwierdzenie niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów powoduje, że wszystkie postępowania prowadzone na ich podstawie tracą podstawę prawną, w tym działania o charakterze politycznym. Komisja sejmowa jest ciałem czysto politycznym, składającym się z posłów - stwierdził szef NBP. 

 - To byłby bezpośredni nacisk polityczny na bank centralny, że powinien podnosić stopy, nie powinien, tak dobrze, tak źle, tu macie nagrodę, tu macie karę (...) - wskazywał Adam Glapiński. 

- Trybunał to wyjaśnił, że musi to być niepolityczne ciało, które w przyszłości ma o tym decydować. Dla nas to zamyka sprawę - zakończył szef NBP.