Andoria na skraju bankructwa

Ścisła specjalizacja - to co dla jednych firm jest powodem budowy prawdziwej potęgi i zarabiania pieniędzy dla innych może być pułapką. Przekonują się o tym na własnej skórze pracownicy fabryki silników Diesla w Andrychowie - Andorii.

Ścisła specjalizacja - to co dla jednych firm jest powodem budowy prawdziwej potęgi i zarabiania pieniędzy dla innych może być pułapką. Przekonują się o tym na własnej skórze pracownicy fabryki silników Diesla w Andrychowie - Andorii.

Andoria to jedna z niewielu dużych firm w mieście

- dziś ci którzy w niej pracują boją się zwolnień. Często nie mają z czego

żyć, ponieważ nie dostają wypłaty.

Przez lata silniki z Andrychowa poszukiwane były nie tylko w Polsce. Kryzys

przyszedł wraz z zachodnią konkurencją. Dziś, po upadku największego odbiorcy

– fabryki furgonetek Daewoo, sytuacja jest dramatyczna.

Zamówienia, które mogłyby uratować przyszłość fabryki są, brakuje jednak

pieniędzy na zakup nowych podzespołów do produkcji. Już dziś wiadomo,

Reklama

że zmiany w firmie pozbawią pracy co najmniej 500 osób. W Andrychowie o

inne zajęcie jest bardzo trudno.

W tamtych okolicach od kilku lat upadło lub poważny kryzys przechodzi większość

zakładów z różnych branż.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: bankructwa | fabryka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »