Antykorporacyjna krucjata

Ministerstwo Sprawiedliwości, chce w pierwszej kolejności wprowadzić nowy system kar dla pełnomocników stron zakłócających przebieg postępowania sądowego.

Ministerstwo Sprawiedliwości, chce w pierwszej kolejności wprowadzić nowy system kar dla pełnomocników stron zakłócających przebieg postępowania sądowego.

Zdaniem Zbigniewa Ziobro, niesforni adwokaci są jednym z głównych powodów przewlekłości postępowania przed polskimi sądami. W opracowanym projekcie zmian w kodeksie postępowania karnego grzywnę na adwokata będzie mógł nakładać sąd na wniosek prokuratora. Sąd będzie wymierzyć im kary w wysokości nawet do 20 tys. zł. Jeszcze surowsza będzie grzywna za obrazę sądu - do 30 tys. zł. Osoby, które opóźniają proces, np. nie przychodząc na rozprawę, będą musiały ponosić dodatkowe koszty, które w związku z ich niestawiennictwem poniósł wymiar sprawiedliwości. Sankcje nie obejmą jednak wszystkich. Nie będą dotyczyły prokuratorów, sędziów i ławników.

Nowe regulacje mają również nakłonić władze korporacyjne do reakcji w przypadku wpłynięcia sądowego zawiadomienia o zachowaniu adwokata. Za lekceważenie takiej informacji dziekan danej izby będzie mógł zostać ukarany grzywną w wysokości również 30 tys. zł.

Wątpliwości co do sensu wprowadzenia tak drakońskich kar mają nawet sami sędziowie. Sędzia Waldemar Żurek, który spotykał się w swojej karierze z obstrukcją sądową ze strony adwokatów, uważa, że niekoniecznie tak surowe regulacje mogą coś zmienić. - Nie wiadomo, czy sędziowie będą skłonni do orzekania tak wysokich kar - uważa sędzia. - Wprowadzając takie regulacje, trzeba patrzeć na cały system prawny, aby zachować odpowiednie proporcje. Nie może być tak, że w tym samym procesie przestępca otrzyma 10 tys. zł grzywny, a broniący go adwokat 30 tys. zł - tłumaczy W. Żurek.

Postępowania do sądów

Jeszcze mocniejszym ciosem dla korporacji może być drugi projekt ustawy o postępowaniu dyscyplinarnym wobec osób wykonujących niektóre zawody prawnicze, który został przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zakłada przeniesienie wewnątrzkorporacyjnego sądownictwa dyscyplinarnego do wydziałów usytuowanych w sądach apelacyjnych. Tam też rozpatrywane będą w pierwszej instancji sprawy nie tylko sędziów i prokuratorów, ale również adwokatów, radców prawnych, notariuszy, komorników, a także aplikantów tych korporacji.

Sądem drugiej instancji będzie Sąd Najwyższy. Do orzekania w sądzie dyscyplinarnym byliby uprawnieni wszyscy sędziowie danego sądu. Sąd dyscyplinarny orzekałby w składzie trzech sędziów.

Projekt ustawy znosi funkcje rzeczników dyscyplinarnych korporacji, powołując w ich miejsce instytucję Prokuratora Dyscyplinarnego, który ma być oskarżycielem. Prokurator będzie mógł wszcząć postępowanie sprawdzające bądź wyjaśniające z urzędu.

Zamach na niezależność

Wejście tych przepisów w życie całkowicie odetnie korporacje od prowadzenia spraw dyscyplinarnych - jednego z najważniejszych filarów, na których opierają się samorządy zawodów zaufania publicznego.

Korporacje są oburzone. - Ten projekt ustawy jest głęboko sprzeczny z istotą samorządu adwokackiego - głosi oświadczenie prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej.
Zdaniem Stanisława Rymara, prezesa NRA, sądy dyscyplinarne palestry działają dobrze, a wszelkie informacje o nieprawidłowościach są mocno przesadzone. Przedstawiciele palestry jednocześnie przypominają, że ich korporacja jest nadzorowana przez ministra sprawiedliwości, który ma prawo wszcząć każde postępowanie i w nim uczestniczyć.

Ponadto samorządowe sądownictwo dyscyplinarne pozostaje pod bezpośrednią kontrolą Sądu Najwyższego.

- Wprowadzenie takich rozwiązań będzie ewenementem na skalę europejską, gdyż obecnie nie ma państwa w całej Unii, w którym postępowanie dyscyplinarne w pierwszej instancji nie toczyło się wewnątrz korporacji - uważa Zenon Klatka, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

Zdaniem Z. Klatki przyjęcie takiej konstrukcji stawia na głowie całe postępowanie dyscyplinarne, gdyż od orzeczeń sądu apelacyjnego będzie przysługiwało stronie odwołanie do Sądu Najwyższego, również wtedy, kiedy orzeczoną sankcją będzie nagana lub upomnienie.

Czy nadchodzi kres korporacji?

- Przeniesienie postępowań dyscyplinarnych do sądów powszechnych oznacza pozbawienie wpływu korporacji na działania swoich członków - uważa prof. Hołda. Dodaje, że jeżeli przepisy te zostaną uchwalone, postawią pod znakiem zapytania dalszy sens istnienia korporacji, skoro z założenia są obecnie czymś więcej niż stowarzyszeniem czy związkiem zawodowym wspierającym swoich członków. Z opiniami tymi zgadzają się prezesi obu korporacji. Zdaniem Z. Klatki funkcjonowanie w dotychczasowej formie straci sens, gdyż pozostanie nam jedynie prowadzenie listy członków za pieniądze pochodzące ze składek oraz organizacyjno-techniczne prowadzenie egzaminów i aplikacji, która obecnie i tak już nie jest potrzebna, aby uzyskać uprawnienia do wykonywania zawodu.

- Jeżeli utracimy wpływ na postępowania dyscyplinarne, korporacja zostanie mocno okaleczona - dodaje Stanisław Rymar.


OPINIA

Jerzy Naumann adwokat

Są z grubsza dwa style myślenia o sądzie i dwa style sądzenia. Określiłbym je - w uproszczeniu - jako brytyjski oraz bolszewicki. Pierwszy zakłada, że spotykamy się w sądzie na poważną dysputę o literze i duchu prawa oraz o prawach obywatelskich. Sposób rozumienia ról procesowych oraz sposób zachowania się wobec siebie nacechowany jest w tej konwencji wzajemnym szacunkiem oraz zrozumieniem powagi zajęcia. Drugi kierunek to mentalność wertykalna. Opiera ona proces sądzenia na podstawowym fundamencie wrogości, niechęci i podejrzliwości sędziego. Ten styl sądzenia zakłada bezwzględne podporządkowanie władzy sędziego wszystkich uczestników, którzy są owej władzy winni absolutne posłuszeństwo. Obawa przed sądem jest w takiej sytuacji naturalna, ale o to chodzi, bo stanowi tylko emanację bojaźni przed państwem. Taka mentalność zbudowała niejedno państwo (totalitarne). Dlatego komentowany projekt postępowania dyscyplinarnego należy ocenić tylko w jeden sposób: to zły kierunek. To bardzo zły kierunek.

Reklama

Tomasz Pietryga

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »