Apple nadużywa swojej dominującej pozycji? KE ma zastrzeżenia

Komisja Europejska posądza Apple, że jego mobilny, autorski system płatności - Apple Pay - nie jest konkurencyjny. Bruksela zarzuca technologicznemu gigantowi nadużywanie dominującej pozycji wobec innych mobilnych portfeli. Kara nałożona na Apple może przekroczyć 36 miliardów dolarów.

Posiadacze androidów mają możliwość wyboru mobilnej formy płatności. Niezależnie od oferty producenta smartfonu, mogą oni korzystać z konkurencyjnych rozwiązań i instalować dowolne aplikacje płatnicze. Właściciele iPhone'ów mogą używać elektronicznych portfeli i płatności zbliżeniowych od 2014 roku, ale są ograniczeni do Apple Pay. 

KE oczekuje od Apple’a otwarcia na portfele płatnicze

Właśnie te ograniczenia zaniepokoiły Komisję Europejską (KE). Bruksela zarzuciła koncernowi z jabłuszkiem odcięcie użytkowników od jakichkolwiek alternatyw dotyczących mobilnych form płatności i limitowanie dostępu do komunikacji NFC (Near Field Communication) - technologii wykorzystywanej do komunikacji bezprzewodowej i zbliżeniowej. 

Komisja staje w obronie użytkowników smartfonów ale też twórców aplikacji. Kwestionuje fakt, że Apple uniemożliwia na swoich urządzeniach aby autorzy mobilnych portfeli mieli dostęp do niezbędnego sprzętu i oprogramowania wykraczającego poza Apple Pay, przede wszystkim do skrzętnie skrywanego przez firmę NFC. Zdaniem KE, konsekwencją tych ograniczeń jest zmniejszenie innowacyjności koncernu i odcięcie użytkowników iPhone'ów od innych mobilnych portfeli. 

Reklama

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Apple ma czas na podjęcie decyzji

Ponieważ postępowanie antymonopolowe jeszcze się nie rozpoczęło, KE jedynie pisemnie zgłosiła swoje zastrzeżenia, Apple ma szansę ustosunkować się do zarzutów. Jeśli zostałyby one potwierdzone, koncern może zostać posądzony o naruszenie art. 102 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Między innymi zakazuje on nadużywania dominującej pozycji na rynku. Niewykluczone, że Apple musiałby zapłacić grzywnę sięgającą nawet 10 procent  globalnych obrotów firmy, czyli około 36 miliardów dolarów. Całkowite, roczne obroty koncernu w minionym roku finansowym, zakończonym 25 września 2021 roku, wyniosły 365,8 miliardów dolarów. 

Ruch należy teraz do Apple’a. Firma z Cupertino wielokrotnie tłumaczyła niechęć udostępnienia swojego NFC osobom trzecim względami bezpieczeństwa. Jednak zdaniem Unii Europejskiej są to praktyki monopolistyczne, za które gigant może zostać ukarany miliardową grzywną. Byłby to dla niego finansowy cios. Nie pierwszy w tym roku. Odkąd po napaści Moskwy na Kijów Apple wycofał się z Federacji Rosyjskiej i wstrzymał tam sprzedaż IPhone'ów, dziennie traci 3 miliony dolarów.

Ewa Wysocka 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple | Komisja Europejska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »