Aptekarze boją się zagranicznych koncernów
Pakiet ustaw farmaceutycznych, które regulują obrót lekami w Polsce miał wejść w życie dzisiaj, ale wejdzie 1 października. Rząd odsunął w czasie wejście aptekarskiego prawa. Według opozycji, kolejne przesunięcie terminu umożliwi zagranicznym koncernom tworzenie sieci aptek w Polsce.
Główny Inspektorat Farmaceutyczny uspakaja jednak
- z jego danych wynika, że do połowy marca wydano prawie 300 zezwoleń na
prowadzenie aptek, w tym tylko cztery dla zachodnich spółek. Mimo to, Izby
Aptekarskie biją na alarm. Ich zdaniem przejmowanie aptek już się zaczęło.
„Mamy na to dowody. W Radomiu sprzedane zostały firmom zagranicznym
trzy apteki i sześć następnych jest w kolejce” – mówi Marian
Mikulski, prezesem Okręgowej Izby Aptekarskiej w Lublinie. Prezes Mikulski
twierdzi, że jest kilka zachodnich firm, które mają apetyt na aptekarski
biznes w Polsce. Jedna z nich, należąca do jednego z amerykańskich funduszy
chce uruchomić w naszym kraju sieć trzystu aptek i prywatną kasę chorych.
W tej chwili dysponuje dziesięcioma aptekami. Kolejną spółką, która czyni
takie zakusy jest potężna firma działająca w USA i Kanadzie.