W sklepach brakuje jajek. Ratunkiem jest przemyt i limity zakupów
Zdaniem niemieckiego dziennika "Bild", z powodu ptasiej grypy USA nadal ma problemy z dostępnością jajek. "Czasami klienci muszą odwiedzić dwa, trzy sklepy lub lokalnego rolnika, aby odebrać jajka" - czytamy.
Wielu konsumentów i handlarzy zaczęło przemycać tańsze jaja z Kanady. Różnice w cenach są znaczne - podczas gdy w niektórych amerykańskich miastach tuzin (12 jaj) kosztuje nawet 10 dolarów, w Kanadzie jest niemal o połowę tańszy. Przemyt odbywa się głównie przez granicę w rejonach takich jak Michigan.
Duże supermarkety stosują z kolei limit sprzedaży. Przykładowo w sieci handlowej Trader Joe's klient może kupić tylko jedno pudełko jaj. Walmart limituje sprzedaż dużych kartonów (60 sztuk) do dwóch na osobę, a regionalne sklepy takie jak Giant Eagle czy Market Basket stosują limity rzędu dwóch-trzech kartonów na rodzinę.
Ponad 4 dolary za pudełko. Ceny jaj w USA wciąż są wysokie
W styczniu bieżącego roku średnia cena pudełka jaj wynosiła 4,95 USD. W lutym wzrosła do 5,89 USD - był to największy miesięczny skok od ponad czterech dekad. W marcu ceny sięgnęły 6,23 USD za tuzin, aby spaść w kwietniu do 5,12 USD. W maju Amerykanie musieli zapłacić za tuzin jaj 4,55 USD.
Zdaniem ekspertów powolny spadek cen jest wynikiem mniejszej ilości przypadków ptasiej grypy. "W marcu tego roku zachorowało zaledwie 2,1 miliona ptaków, w porównaniu do 23 milionów w styczniu i prawie 13 milionów w lutym" - mówi Bernt Nelson, ekonomista z American Farm Bureau Federation, cytowany przez "CNN".
Epidemia ptasiej grypy wybuchła w 2022 roku, doprowadzając do zdziesiątkowania populacji drobiu w Stanach Zjednoczonych. Łącznie zabiła 158 milionów ptaków, w większości kur niosek.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez "The Guardian", nawet 1/3 amerykańskich konsumentów przestała kupować jaja po tym jak ich ceny wzrosły w wyniku wybuchu ptasiej grypy. Przed kryzysem średnia cena wynosiła 1,49 dolarów.
