Areva i Polimex przy budowie elektrowni jądrowej

Współpraca dotyczy budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej oraz rozwoju łańcucha dostaw w tym zakresie. Szczegółowy zakres współpracy między firmami będzie wynikał z kolejnych etapów kwalifikacji i rozwoju Polskiego Programu Energetyki Jądrowej (PPEJ).

Współpraca dotyczy budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej oraz rozwoju łańcucha dostaw w tym zakresie. Szczegółowy zakres współpracy między firmami będzie wynikał z kolejnych etapów kwalifikacji i rozwoju Polskiego Programu Energetyki Jądrowej (PPEJ).

Adam Rozwadowski, dyrektor Areva w Polsce, poinformował, że planowane są kolejne porozumienia tego typu z innymi polskimi firmami.

"Przy budowie elektrowni jądrowych staramy się opierać na partnerstwach lokalnych. Pracujemy nad rozszerzeniem polskiej bazy przemysłowej, spotykamy się z firmami, zamierzamy stworzyć mapę kompetencji w Polsce" - powiedział na konferencji Rozwadowski.

Poinformował, że Areva współpracuje już z kilkoma polskimi przedsiębiorstwami: Energomontażem Północ z grupy Polimex-Mostostal, Elektrobudową, KMW Engineering i firmą Polbau.

Reklama

"Nasze doświadczenia ze współpracy z polskimi firmami są dobre. Rozglądamy się za spółkami w branży budowlanej, przyglądamy się dostawcom elementów mechanicznych. Jesteśmy też przekonani, że polskie firmy mogą uczestniczyć także w projektowaniu naszych instalacji" - powiedział wiceprezes Arevy Luc Oursel.

Polski Program Energetyki Jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o mocy 3.000 MW każda. Pierwszy blok elektrowni jądrowej ma ruszyć w 2020 r. Na inwestora rząd wybrał Polską Grupę Energetyczną.

Areva jest potencjalnym dostawcą technologii do polskiej siłowni. Zdaniem Oursela, termin oddania pierwszego bloku jest realny pod względem technicznym. "Zajmujemy się częścią przemysłową i w naszej ocenie termin 2020 roku jest realistyczny. Pozostają jeszcze jednak kwestie instytucjonalne, związane z prawem, na temat, których ciężko nam się wypowiadać" - powiedział wiceprezes.

Dodał, że aby zdążyć do 2020 r. technologia dla bloku powinna zostać wybrana w 2012-13 r.

Areva jest dostawcą wodnych reaktorów ciśnieniowych EPR. Nie działa jeszcze żaden tego typu reaktor, cztery są w budowie: po jednym we Francji i Finlandii i dwa w Chinach. Areva podpisała ostatnio kontrakt na budowę reaktorów EPR w Indiach.

Przedstawiciele spółki przekonują, że technolgia jest bezpieczna. "Przeprowadziliśmy już analizy, jak zachowałby się EPR przy takiej katastrofie jak w Japonii. Uważamy, że dzięki wszystkim wprowadzonym zabezpieczeniom wytrzymałyby takie wydarzenia jak w Fukushimie" - powiedział Oursel, wskazując, że ta technologia zakłada m.in. rozwinięty system awaryjnego zasilania w energię elektryczną. Wiceprezes francuskiego koncernu poinformował też, że spółka proponuje firmom energetycznym, operatorom elektrowni jądrowych, objęcie udziałów w jej kopalniach uranu w zamian za bezpieczeństwo dostaw. Areva powstała w 2001 r. z połączenia kilku firm francuskich o profilu jądrowym. Posiada technologie na całym cyklu paliwa jądrowego: od kopalni uranu, poprzez chemię, wzbogacanie i produkcje paliwa, konstrukcję reaktorów, przetwarzanie zużytego paliwa i gospodarkę odpadami.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: energetyki | elektrownie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »