"Argentyńczyk" u prokuratora

Prokuratura w Katowicach zajmuje się sprawą trzech firm, które pożyczały pieniądze w tzw. systemie argentyńskim. Szacuje się, że tylko w tych sprawach, pokrzywdzonych może być około 30 tysięcy osób w całym kraju. Niebawem ma być gotowy pierwszy akt oskarżenia.

W największej prowadzonej do tej pory sprawie, pokrzywdzonych jest 16 tysięcy osób. Straty tych, którzy wpłacili pieniądze - licząc na szybki kredyt - idą w wiele milionów złotych. Prokuratura sprawdza teraz, co stało się z tymi pieniędzmi.

Doniesienia zaczęli składać sami pokrzywdzeni. Dzięki ich zeznaniom prezes jednej z takich firm podejrzany jest o oszustwa i naruszenie prawa bankowego. Akt oskarżenia w tej sprawie niedługo trafi do sądu, a śledztwa dotyczące kolejnych dwóch firm, powinny zakończyć się do końca roku.

Reklama

Kilka dni temu w Katowicach zdesperowany klient jednej z firm pożyczających pieniądze w systemie argentyńskim postrzelił dwóch jej pracowników. Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa. Pod prokuratorską lupą jest także firma, której pracownicy zostali ranni.

Niedługo udzielanie pożyczek w systemie argentyńskim będzie nielegalne. Sejm kończy właśnie pracę nad odpowiednią ustawą.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Katowice | akt oskarżenia | oskarżeni | prokuratura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »