Balcerowicz: Nie znam tego pana

Analitycy, inwestorzy, ekonomiści łamią sobie głowę kim jest kandydat na szefa NBP. Życiorys i dorobek nominata znają chyba tylko on sam i prezydent Kaczyński.

O Sławomirze Skrzypku można powiedzieć tylko tyle, że od lat związany jest z Lechem Kaczyńskim. Prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz mówi, że nie zna kandydata na swego następcę ani jego dorobku.

- Mimo że osiemnaście lat działam w życiu publicznym i naukowym, miałem liczne spotkania i staram się dużo czytać, nie miałem możliwości zapoznania się ani z tą osobą, ani jej dorobkiem, dlatego nie mogę formułować ocen - powiedział prezes NBP dziennikarzom w Gliwicach.

Balcerowicz zaznaczył, że w krajach Unii Europejskiej na stanowisko prezesa banku centralnego wybierani są ludzie trzech kategorii: pierwsza to osoby z dużym stażem, dorobkiem lub prestiżem w banku centralnym; druga to byli ministrowie finansów lub piastujący znaczące funkcje rządowe i - jak zaznaczył - on sam jest tego przykładem. Trzecia kategoria - mówił Balcerowicz - to wybitni praktycy, którzy mają duży staż w bankowości lub duży dorobek naukowy.

Reklama

- Muszę powstrzymać się od wypowiadania sądów ponad faktami. Uważam, że kraj buduje swój wizerunek postępując zgodnie z pewnymi normami - tak jest w krajach Unii Europejskiej. Nic więcej nie chciałbym tutaj powiedzieć - dodał prezes NBP.

Zwrócił również uwagę, że osoba piastująca stanowisko prezesa NBP ponosi ogromną odpowiedzialność za dotychczas wypracowany dorobek tej instytucji, m.in. mocny, stabilny pieniądz, niską inflację, dobre zarządzanie rezerwami walutowymi i edukację ekonomiczną.

Jakie poglądy ma Skrzypek

W środę wieczorem prezydent Lech Kaczyński przesłał do Sejmu wniosek o powołanie Sławomira Skrzypka (obecnie wiceprezesa banku PKO BP, jednocześnie pełniącego obowiązki prezesa tego banku) na stanowisko prezesa NBP. Kadencja Leszka Balcerowicza upływa 10 stycznia. Również tego dnia rozpoczyna się posiedzenie Sejmu: pierwszego dnia obrad ma odbyć się głosowanie nad kandydaturą Skrzypka.

Sejm powołuje prezesa NBP bezwzględną większością głosów, na wniosek prezydenta. PSL i SLD już zapowiedziały, że nie poprą kandydatury Skrzypka. Nie wiadomo jakie stanowisko zajmie Platforma Obywatelska. Koalicjanci PiS raczej zagłosują na tak, chociaż z pewnością będą chcieli coś ugrać w związku z głosowaniem. LPR zapowiadał niedawno, że na pewno nie poprze kandydata o poglądach liberalnych. Sławomir Skrzypek raczej spełnia to kryterium, chociaż dokładnie nie wiadomo jakie ma poglądy. Zaufanie jakim obdarzył go prezydent stanowi rękojmię, że nie będzie kontynuował linii wytyczonej przez Balcerowicza.

Złoty słabnie
Komentarz X-Trade Brokers Informacją dnia na polskim rynku finansowym jest kandydatura Sławomira Skrzypka na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ten dość kontrowersyjny krok podlega dziś ocenie polityków i ekonomistów. Jeśli założyć, że najbardziej wiarygodnie taką decyzję ocenia rynek finansowy, to kandydatura Sławomira Skrzypka, nie zdobyła uznania wśród inwestorów. Złoty bowiem silnie traci na wartości, kurs EUR/PLN wzrósł w czwartek po południu do 3,8850 zł, podczas gdy w środę cena euro oscylowała na poziomie 3,82-3,83 zł. tym samym euro jest wyceniane najwyżej od początku listopada 2006 r. Kurs USD/PLN wzrósł natomiast jeszcze wyraźniej - wspomagany umocnieniem dolara do euro - i osiągnął po południu poziom 2,97. Jak widać, rynku nie przekonały lakoniczne informacje co do wizji polityki monetarnej kandydata i wypowiedzi polityków PiS, zapewniające, że kandydatowi nie brakuje doświadczenia i umiejętności.
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: prezydent kaczyński | Leszek Balcerowicz | prezydent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »