Balcerowicz prosi o interwencję
Prezes NBP Leszek Balcerowicz wysłał do prezydenta list z prośbą o zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego dwóch artykułów ustawy powołującej Sejmową Komisję Śledczą ds. Banków i Nadzoru Bankowego. Nie doczekał się odpowiedzi.
Jak donosi sobotni "Dziennik", szef NBP wysłał pismo do prezydenta 28 kwietnia. Zwraca się w nim Lecha Kaczyńskiego, aby skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, która posłużyła do powołania komisji sejmowej mającej prześwietlić przemiany własnościowe w sektorze bankowym w ostatnim 15-leciu. Balcerowicz ma poważne wątpliwości, czy jest ona zgodna z konstytucją.
"Podejmując uchwałę, większość sejmowa pominęła opinie konstytucjonalistów, które wykazywały jej niezgodność z konstytucją. Takie postępowanie świadczy o lekceważeniu prawa. (...) Dlatego zwracam się do Pana Prezydenta, aby wystąpił w obronie Konstytucji RP".
"Dziennik" przypomina, że wniosek do Trybunału o sprawdzenie zgodności z ustawą zasadniczą uchwały powołującej komisję złożyli w czwartek politycy Platformy Obywatelskiej. Ich zdaniem zbyt szeroko został sformułowany zakres prac komisji.
Jak dotąd prezydent nie odpowiedział na list szefa banku centralnego i wydaje się raczej mało prawdopodobne, że ustawę, spisaną pod dyktando PiS, skieruje do Trybunału. Doskonale wie o tym Leszek Balcerowicz. Dlaczego zatem wysłał list? Wydaje się, iż wpisuje się on w linię postępowania przyjętą przez prezesa kilka miesięcy temu, kiedy został w trybie pilnym wezwany do Sejmu, by wytłumaczyć się z tego, że kazał usunąć przedstawiciela ministerstwa finansów z posiedzenia Komisji Nadzoru Bankowego, zarzucając mu stronniczość. W płomiennym przemówieniu Balcerowicz powiedział, że twardo będzie bronił standardów państwa prawa.
Jego oponenci z pewnością zupełnie inaczej odczytają jego apel do prezydenta. Przecież Leszek Balcerowicz z całą pewnością będzie jedną z pierwszych osób, które zostaną wezwane na posiedzenie sejmowej komisji śledczej, która za cel stawia sobie prześwietlenie działalności byłych szefów banku centralnego.