Bank, który uciekł spod gilotyny
Bank of America uzbierał już 26 mld USD - 76 procent kwoty żądanej przez amerykańską administrację (33,9 mld USD) jako gwarancję przetrwania tej instytucji. Rząd udzielił bankowi pożyczki w najgorszym okresie kryzysu. Żadnej z 19 instytucji finansowych objętych programem pomocy nie pożyczył tak dużo.
Bank of America (największy w Stanach Zjednoczonych) zamienił część akcji uprzywilejowanych na zwykłe, co dało mu 5,9 mld USD. Kolejna transza takiej zamiany przyniesie 6,19 mld USD. Bank niedawno sprzedał udziały w China Construction Bank, planuje to samo z First Republic Bank oraz Columbia Management Group. Wiele wskazuje na to, że Bank of America przetrwa kryzys i dlatego pojawiły się rekomendacje "kupuj" jego walory. Prezes banku już zapowiedział odkupienie od państwa tych uprzywilejowanych akcji, które przekazano do ministerstwa finansów w ramach TARP i tam zdeponowanych. Potrwa to 12-18 miesięcy. Wczoraj zaraz po otwarciu parkietu NYSE akcje podrożały o 3 procent.
Inna instytucja objęta TARP - PNC Financial Services Group z Pittsburgha - ogłosiła, iż zebrała całą kwotę z żądanych przez administrację Obamy 600 mln USD. Wystarczyła sprzedaż swoich akcji na NYSE.
305 amerykańskich banków miało w I kwartale tego roku kłopoty finansowe. To wzrost o 40 proc. kwartał do kwartału. W USA uważa się już jednak, że kryzys minął i największe instytucje go przeżyły. Szczególnie te zorientowane na rynki kapitałowe, bankowość inwestycyjną, brokerkę.