Bank of America dostaje pomoc
Największy teraz bank w Stanach Zjednoczonych - Bank of America, wywalczył dodatkową pomoc od amerykańskiego rządu. Bank już od pewnego czasu sygnalizował, że straty związane z przejęciem banku inwestycyjnego Merrill Lynch mogą okazać się większe niż oczekiwano i nie wykluczył nawet wycofania się z operacji.
Na to nie mogły sobie pozwolić amerykańskie władze i ostatecznie były zmuszone udzielić dodatkowej pomocy (wcześniej banki dostały już 25 mld USD kapitału w ramach pierwszej tury Planu Paulsona). Pomoc skonstruowana jest podobnie jak ostatni pakiet dla Citigroup - bank dostanie 20 mld USD dodatkowego kapitału oraz gwarancje na aktywa. Udzielenie pomocy było możliwe po tym, jak kilka godzin wcześniej Kongres zgodził się na udostępnienie administracji drugiej części puli Planu Paulsona (czyli kolejnych 350 mld USD). Akcja ta odsuwa jedno z zagrożeń, ale jednocześnie świadczy o tym, że BoA nie przewidział skali strat przejmując Merrill Lynch, podobnie jak to było wcześniej z Countrywide Financial. To też może tłumaczyć dlaczego Thain (prezes ML) tak błyskawicznie zgodził się na oddanie niezależności banku kosztem bezpieczeństwa.
Dziś w USA kolejna porcja danych ekonomicznych. O godzinie 14.30 podane zostaną dane o inflacji za grudzień - oczekiwany jest spadek cen o 0,9% w relacji do listopada, co oznaczałoby spadek rocznego wskaźnika inflacji poniżej zera. Jednocześnie jednak inflacja bazowa miałaby się utrzymać na poziomie 1,9% r/r. O godzinie 15.15 z kolei dane o produkcji przemysłowej, również za grudzień, oczekiwany jest spadek o 0,8% m/m. Wreszcie o 15.55 wstępne dane o nastrojach konsumenckich mierzone indeksem University of Michigan oczekiwany jest spadek do 59 pkt. po wzroście do 60,1 pkt. w grudniu (wynikającym prawdopodobnie z taniejących paliw).
Przemysław Kwiecień