Banknoty: Dobre bo polskie
Od kiedy drukujemy pieniądze w kraju maleje liczba fałszywych banknotów w obiegu. Wcześniej, gdy złotówki robiły dla nas drukarnie w Wielkiej Brytanii fałszywek było na rynku znacznie więcej.
Polskie banknoty są fałszowane, ale liczba i nominał fałszywych banknotów są coraz mniejsze - zapewniał w Sejmie wiceminister finansów Zbigniew Dynak.
O rozmiary tego procederu dopytywał się poseł Samoobrony Krzysztof Filipek.
Minister Dynak wyjaśniał że po wprowadzeniu do obiegu banknotów z serii "Władcy Polscy" w 1995 roku stwierdzono ponad 62 tys. falsyfikatów o wartości nominalnej 4 mln 100 tys. zł. Dwa lata później liczba falsyfikatów zmalała do 35 tys. 120 sztuk, których wartość wyniosła około 2,5 mln zł. W 1998 na rynek trafiło prawie trzy razy więcej fałszywych banknotów, bo aż 111 tys. 432 o wartości nominalnej około 8 mln 690 tys. zł.
Warto zwrócić uwagę, że do października 1997 r. polskie banknoty serii "Władcy Polscy" były drukowane w Wielkiej Brytanii. Rok później, czyli na koniec 1998 roku na rynek trafiły pierwsze "produkty" Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, która przejęła zlecenia na druk krajowej waluty.
W roku 1999 zidentyfikowano 97 tys. 667 sztuk falsyfikatów o wartości około 5 mln 800 tys. zł; w kolejnych latach - 2000-2005 - liczba ujawnianych falsyfikatów spadała. W 2005 roku stwierdzono 29 tys. 841 sztuk falsyfikatów o wartości nominalnej 1 mln 929 tys. zł.