Bankructwo Grecji: Kraj uratowany na 12 godzin
Nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie Grecji. Wierzyciele nie zgodzili się na redukcję długu i przedłużenie programu pomocowego. Kolejne podejście do rozmów wyznaczono na środę, 1 lipca br.
- Eurogrupa nie zgodziła się we wtorek na przedłużenie programu pomocowego dla Grecji, ani na redukcję jej długu - ogłoszono w Brukseli. Eurogrupa przedyskutuje nowe propozycje Grecji, które Ateny wyślą w środę.
Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem poinformował, że jest za późno na przedłużenie programu pomocowego dla Grecji wygasającego we wtorek.
Dodał, że instytucje rozważą prośbę Grecji o nowy program pomocowy dopiero po referendum w tym kraju, zapowiedzianym na 5 lipca. - Nowe wsparcie finansowe dla Aten może być obwarowane ostrzejszymi warunkami - wskazał szef eurogrupy.
Informacje te napłynęły po telekonferencji ministrów finansów państw strefy euro w Brukseli we wtorek wieczorem, poświęconej propozycjom nowego programu pomocowego przesłanym tego dnia przez rząd Grecji.
- - - - -
Wielotysięczna demonstracja za przyjęciem w niedzielnym referendum programu pomocowego proponowanego Grecji przez jej wierzycieli odbyła się we wtorek w Atenach. Demonstrowało - według różnych ocen - od 10 tys. do 20 tys. osób. Rząd grecki wezwał do odrzucenia programu.
Mimo burzy manifestanci przyszli na plac Syntagma pod gmach parlamentu. Głównym hasłem demonstracji było: "Zostajemy w Europie".
Zaledwie kilka dni wcześniej odbyła się demonstracja zwolenników rządu, nawołujących do zagłosowania na "nie" w referendum; przyszło na nią ok. 13 tys. ludzi.
We wtorek premier Grecji Aleksis Cipras oświadczył, że przesłał wierzycielom nową propozycję porozumienia. Przewiduje ona kolejny dwuletni program pomocowy dla Grecji, który służyć miałby uregulowaniu jej zewnętrznych zobowiązań, oraz restrukturyzację jej długu.
W tej sprawie zapowiedziano na godz. 19 nadzwyczajną telekonferencję ministrów finansów strefy euro.
Składając nową propozycję Ateny poprosiły też eurogrupę, by do czasu wynegocjowania nowego programu przedłużony został aktualny program pomocowy, wygasający we wtorek o północy, aby zapobiec "technicznej niewypłacalności" Grecji.
W piątek Ateny odrzuciły ostateczną propozycję porozumienia, które pozwoliłoby odblokować ostatnią ratę z programu pomocy w wysokości 7,2 mld euro. Cipras zapowiedział na 5 lipca referendum w sprawie warunków wsparcia, prosząc jednocześnie o przedłużenie aktualnego programu. W sobotę eurogrupa odrzuciła tę prośbę, zaś Grecja zapowiedziała, że nie spłaci zapadającej we wtorek raty zadłużenia wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, co w praktyce zostałoby uznane za niewypłacalność tego kraju.
- - - - -
Szef MSZ Grzegorz Schetyna uważa, że Grecję czekają trudne dni do zaplanowanego na niedzielę referendum w sprawie programu pomocowego. Podkreślił jednocześnie, że turyści udający się do tego kraju mogą mieć jedynie problem z dostępem do bankomatów.
- Grecja będzie mieć trudny tydzień do referendum, a później jeszcze trudniejsze tygodnie. To nie jest tak, że referendum zamknie pewną kwestię - podkreślił na wtorkowym briefingu w Rzeszowie Schetyna.
W referendum, które odbędzie się w najbliższą niedzielę - 5 lipca obywatele Grecji mają wypowiedzieć się na temat programu pomocowego odrzuconego w zeszłym tygodniu przez grecki rząd.
Schetyna jednocześnie dodał, że "oprócz takiego dyskomfortu dla turystów związanego z dostępem do bankomatów, w Grecji problemu nie ma".
Pytany przez dziennikarzy, czy Polacy wyjeżdżający do Grecji mają powody do obaw odparł: nie tak, jak do innych krajów Afryki północnej, czy też na Bliski Wschód".
Przypomniał też, że warto przed podróżami skorzystać z informacji zamieszczonych na portalach Odyseusz.pl czy iPolak.
Minister zaapelował też do Polaków, aby rejestrowali swój pobyt za granicą. Wówczas w przypadku ewentualnego zamachu czy innej tragedii możliwe będzie szybsze i łatwiejsze udzielenie im szybkiej pomocy przez ambasadę.
- Problemy są i mogą być w miejscach, gdzie będą zamachy terrorystyczne, więc dlatego prosimy i zawsze proszę wszystkich turystów, żeby rejestrowali swój pobyt za granicą, bo wtedy, jeżeli dochodzi do jakiejś tragedii, łatwiej nam reagować. Mówię tutaj o poziomie dyplomatycznych interwencji, na poziomie ambasad czy konsulatów - podkreślił Schetyna.
Zaapelował też do mediów, aby przypominały o tym, szerzej informowały społeczeństwo, szczególnie, że zaczął się sezon urlopowy.
Grzegorz Schetyna spotkał się we wtorek w Rzeszowie z przedstawicielami polskiej dyplomacji odpowiedzialnymi za sprawy promocji, kultury i nauki w polskich ambasadach i Konsulatach Generalnych na całym świecie. Takie spotkania odbywają się raz w roku różnych miastach Polski. Celem tych spotkań jest pokazanie miast, regionów i ich promocja za granicą. (PAP)
- - - - -
- Polskie finanse publiczne są stabilne i bezpieczne - podkreśliła Ewa Kopacz, szefowa polskiego rządu. - Ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro nie jest dla naszego kraju zagrożeniem. Mamy możliwość elastycznego reagowania, gdyby złoty zaczął tracić w wyniku bankructwa Grecji - zapewniła.
Kopacz była pytana na konferencji prasowej po wyjazdowym posiedzeniu rządu w Katowicach, czy strefa euro jest gotowa na to, że Grecja ją opuści oraz czy polski rząd prowadzi analizy uwzględniające taki scenariusz.
Premier podkreśliła, że każdy kraj jest wtedy bezpieczny, gdy ma zdrowe i bezpieczne finanse publiczne. Przypomniała, że w stosunku do Polski nie jest stosowana procedura nadmiernego deficytu, co było m.in. wynikiem oszczędności w finansach publicznych.
- Dzisiaj mamy stabilne finanse publiczne. Mamy w narodowym banku rezerwy walutowe sięgające prawie 100 miliardów, mamy rezerwy w dyspozycji ministra finansów sięgające ponad 40 miliardów. Dzięki temu mamy możliwość elastycznego reagowania, gdyby wartość złotówki spadała - zaznaczyła Kopacz.
Przypomniała, że Polska ma elastyczną linię kredytową w wysokości 22 miliardów dolarów. - To są wszystko instrumenty, które mogą być w każdej chwili wykorzystane. Przy bezpiecznych finansach publicznych, przy stabilnej sytuacji polskich banków możemy czuć się w Polsce bezpiecznie - zapewniła premier.
Szef resortu finansów Mateusz Szczurek wskazywał ostatnio w rozmowie z dziennikarzami, że polska gospodarka jest stabilna i odporna na ewentualne zawirowania związane z sytuacją w Grecji. - Zarówno sama polska gospodarka poprzez swoją strukturę wzrostu, przez poziom wzrostu i to, że nie jest już dziś zależna od ciągłego napływu kapitału zagranicznego, jest dzięki temu znacznie bardziej stabilna i odporna na zaburzenia np. związane m.in. z pogłębieniem kryzysu greckiego - mówił Szczurek podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.
- Ponadto MF sfinansowało 70 proc. potrzeb pożyczkowych na 2015 r., mamy 60 mld zł buforu, gdyby miało dojść do utrudnienia w finansowaniu długu. Z tego 46 mld jest w walutach, co oznacza, że w przypadku np. presji na osłabienie, jakichś znaczących ruchów spekulacyjnych kursowych, zarówno MF (z tych środków), jak i NBP (za pośrednictwem rezerw) mogą stabilizować sytuację na rynku - podkreślił.
Od końca lutego grecki rząd prowadzi negocjacje z Komisją Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym w sprawie reform, które są warunkiem odblokowania pomocy finansowej.
Obecny program ratunkowy dla Grecji wygasa z końcem czerwca. Jeśli do tego czasu nie będzie porozumienia w sprawie przekazania Atenom ostatniej transzy tego programu - ok. 7,2 mld euro - to Grecji grozi niewypłacalność. Do 30 czerwca Grecja ma zwrócić MFW 1,6 mld euro, ale nie ma na to środków.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podjął we wtorek ostatnią próbę przekonania Grecji do porozumienia z kredytodawcami, uzależniając to jednak od poparcia przez greckiego premiera Aleksisa Ciprasa warunków pomocy. (PAP)