Becikowe nie dla wszystkich?
Od nowego roku rodziny, w których urodzi się dziecko otrzymają większą pomoc od państwa. Nie wiadomo, czy wszystkim przysługiwać będzie becikowe czy wzrośnie wypłacany obecnie rodzinom gorzej sytuowanym dodatek za urodzenie dziecka.
Wczoraj w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. nr 228, poz. 2255 z późn. zm.). Większości posłów tak bardzo zależało na jego szybkim uchwaleniu, że nie tylko nie zgodzili się na jego odrzucenie w całości, ale zdecydowali - wbrew wcześniejszym planom - o przeprowadzeniu niezwłocznie drugiego czytania.
Projekt Ligi Polskich Rodzin zakłada, że jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia dziecka wyniesie 1000 zł. Otrzymywaliby ją ojciec, matka albo opiekun prawny dziecka, niezależnie od dochodów. Rozwiązanie to kosztowałoby przyszłoroczny budżet około 340 mln zł.
Burzliwa debata
Przeciwko projektowi zdecydowanie opowiedziały się kluby Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Równo nie znaczy sprawiedliwie. Nie ma powodów, by podatnicy dofinansowywali prezesów banków czy posłów - mówiła Izabela Jaruga-Nowacka z SLD. Argumentowała, że pomoc nie powinna trafiać do wszystkich, ale do najbardziej potrzebujących. Podobnie uważa PO. Klub ten opowiedział się za zwiększeniem dodatku z tytułu urodzenia dziecka, który trafia do najbiedniejszych. Poseł PO Sławomir Piechota podkreślał, że rodziny potrzebują szerokiego, systemowego wsparcia, a nie doraźnych działań.
Odmienne zdanie miały kluby Samoobrony, LPR i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Roman Giertych zauważył, że uchwalenie becikowego jest konieczne, aby wspomóc polskie rodziny. Mieczysław Kasprzak (PSL) zaproponował, aby wyniosło ono 2 tys. zł.
PiS za kompromisem
Niejednoznaczne stanowisko w tej sprawie zajął największy klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. A to od niego (przy obecnym układzie sił w Sejmie) zależy, jaki będzie ostateczny kształt pomocy dla rodzin, w których rodzą się dzieci. Budżet państwa na 2006 r. jest napięty, a pomysł LPR jest drogi.
8,9 mld zł - to planowany na 2006 r. koszt świadczeń rodzinnych.
Tadeusz Cymański (PiS), wiceprzewodniczący Komisji Polityki Społecznej, powiedział "GP", że jego klub będzie szukał kompromisu. - Przyznawanie becikowego wszystkim rodzinom bez względu na dochód nie jest szczęśliwym pomysłem. Chcę jednak, aby wsparcie trafiało do jak największej liczby rodzin - dodał.
PiS zaproponuje zwiększenie wypłacanego z systemu świadczeń rodzinnych dodatku z tytułu urodzenia dziecka (z 500 zł do kwoty 800-1000 zł), przy równoczesnym podniesieniu kryterium dochodowego uprawniającego do jego pobierania. Jak szacuje poseł Cymański, gdyby wyniosło ono 1000 zł na osobę w rodzinie, to dodatek otrzymałoby około 90 proc. polskich rodzin. Obecnie dodatek wypłacany jest rodzinom, w których dochód nie przekracza 504 zł (lub 583 zł), a otrzymuje 71 proc. nowo narodzonych dzieci. - Naszej propozycji nie można by zarzucić, że to rozdawnictwo pieniędzy podatnika - zauważa poseł Cymański.
Co od nowego roku?
Projekt ustawy trafił do Komisji Polityki Społecznej oraz Rodziny i Praw Kobiet. Tam rozstrzygnie się jego dalszy los. Pewne jest jednak, że wzrośnie wsparcie dla rodzin, w których rodzą się dzieci. Wiele wskazuje na to, że posłowie uchwalą te rozwiązania na następnym posiedzeniu Sejmu (7-9 grudnia), aby zmiany mogły wejść w życie już od nowego roku.
Katalog świadczeń rodzinnych
Wypłacane po spełnieniu kryterium dochodowego:
- zasiłek rodzinny (43 zł na pierwsze i drugie dziecko, 53 zł na trzecie i 66 zł na czwarte i kolejne dziecko) i 7 dodatków do niego z tytułu:
- urodzenia dziecka - 500 zł jednorazowo,
- urlopu wychowawczego - 400 zł miesięcznie
- samotnego wychowania dziecka - 170 zł lub 250 zł na dziecko
- kształcenia i rehabilitacji dziecka - 50 zł lub 70 zł miesięcznie,
- rozpoczęcia przez dziecko roku szkolnego - 90 zł jednorazowo,
- podjęcia nauki poza miejscem zamieszkania - 80 lub 40 zł miesięcznie, 10 miesięcy w roku,
- wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej - 50 zł miesięcznie na trzecie i kolejne dziecko.
Ponadto można otrzymać zasiłek pielęgnacyjny (144 zł miesięcznie) i świadczenie pielęgnacyjne (420 zł miesięcznie).
Bartosz Marczuk