Będą niższe ceny paliw na wakacje? Orlen zapowiada obniżkę o kilka groszy
PKN Orlen zamierza w okresie wakacji ulżyć kierowcom, którzy zapłacą za litr paliwa kilka groszy mniej – poinformował prezes koncernu Daniel Obajtek podczas konferencji poświęconej fuzji z Lotosem, na które spółka otrzymała ostateczną zgodę Komisji Europejskiej.
Prezes odniósł się do kwestii drogiego paliwa. Tłumaczył, że sytuację tę spowodowała wojna. - To nie wina rządu, a obecnej sytuacji. Został zakłócony łańcuch związany nie tylko z dostawami ropy, na co jesteśmy przygotowani, bo proces dywersyfikacji zaczął się wcześniej, ale też paliw - mówił.
Podkreślał, że nie ma zgody na zakup produktów rosyjskich. - Baryłka ropy kosztuje 110-120 dol., a koszt wydobycia w Rosji wynoszą od 20 do 40 dol. Czy chcemy finansować działania wojenne? To nie tylko biznes, to również bezpieczeństwo. A nie ma dobrego biznesu bez bezpieczeństwa - podkreślał.
Zwrócił uwagę, że spółka kupuje duże wolumeny surowca, nie tylko na rynek polski, ale częściowo również na potrzeby rynku czeskiego, niemieckiego, słowackiego, węgierskiego. Orlen zużywa dziennie ok. 900 baryłek ropy (nie tylko w polskich rafineriach).
- Podejmujemy działania z rządem, które mają zapewnić Polsce jedne z najtańszych paliw. Udaje nam się ten cel realizować - zapewniał. - Myślimy, jak reagować dalej. Oczywiście przez okres wakacji postaramy się ulżyć kierowcom w niewielkim stopniu, kilka groszy na paliwie - zasygnalizował, dodając, że szczegóły zostaną przedstawione później.
Obajtek przypomniał, że na cenę paliw, poza kosztem zakupu baryłki ropy, wpływa kurs dolara, który wynosi 4,46 zł, podczas gdy na początku roku było to 3,75 zł. Istotne są również koszty logistyki. Cena frachtu wzrosła o 110 proc. Do tego dochodzą koszty CO2, między 80 a 90 euro za tonę, cena biododatków i rosnąca konsumpcja przy braku dostaw paliw ze Wschodu. - My nie jesteśmy samowystarczalni, importujemy paliwa, około 20 proc. paliw jest importowanych do Polski - mówił Obajtek.
Podkreślał, że zarzuty, że spółka zarabia, są niesprawiedliwe. Podkreślał, że dużą część przychodów firma generuje poza Polską, w tym w segmentach innych niż detal. Co ważne, środki te inwestuje. Tylko w tym roku na inwestycje przeznaczy 15,5 mld zł. Inwestycje są konieczne ze względu na transformację.
- To kierunek, w którym musimy iść, ale będziemy reagować na kwestie cen paliw, prowadzić analizy - zapewnił.
morb
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zobacz również: