Będą reformy, będą wzrosty

Analitycy uzależniają napływ dużego kapitału do Rosji od najbliższych decyzji gospodarczych Władimira Putina.

Analitycy uzależniają napływ dużego kapitału do Rosji od najbliższych decyzji gospodarczych Władimira Putina.

Na zwycięstwo wyborcze Władimira Putina rosyjskie rynki finansowe zareagowały niezwykle optymistycznie: rosły kursy akcji rosyjskich przedsiębiorstw, euroobligacji oraz umocnił się rubel.

Nadzieja, że nowy prezydent zacznie działać w celu poprawy warunków działalności przedsiębiorstw ciągnęła rosyjską giełdę w górę już od kilku tygodni. Główny indeks moskiewskiego parkietu RTS rósł niemal codziennie po kilka procent i obecnie giełda ta znajduje się na poziomie najwyższym od 21 miesięcy. Wczoraj co prawda niezwykle obiecująca sesja (RTS wzrósł z rana o 5 proc.) zakończyła się 1,6-proc. spadkiem RTS, ale nie zmienia to faktu, że rosyjski RTS jest w tym roku najlepszym światowym indeksem (44-procentowy zysk). Analitycy mówili, że wczorajsza obniżka była wynikiem realizacji zysków z poprzednich dni zwyżek.

Reklama

Warto zwrócić uwagę, że obroty na rynku RTS wzrosły obecnie do rozmiarów, które ostatnio widziano tu na początku 1998 r., czyli przed wybuchem kryzysu. Wczoraj np. obrót na RTS wyniósł 80 mln USD. Wzrosła również wartość rubla - z 28,33 do 28,31 rubli za dolara.

Rynkowi obligacji poza zwycięstwem Putina sprzyjała dodatkowo międzynarodowa agencja ratingowa Fitch IBCA, która zapowiedziała możliwość podniesienia oceny dla rosyjskich euroobligacji. I to przynajmniej o dwa stopnie (z CCC do B). Po opublikowaniu tej informacji rentowność (odwrotnie skorelowana z ceną) papierów z terminem wygasania w 2001 spadła wczoraj do poziomu najniższego od 19 miesięcy.

Dalsze wzrosty cen rosyjskiego długu i akcji przedsiębiorstw analitycy uzależniają od najbliższych decyzji gospodarczych nowego prezydenta, jego woli reformowania gospodarki. Do Rosji napłynie naprawdę duży kapitał dopiero, gdy wprowadzone zostaną reformy strukturalne - powiedział agencji Bloomberg Tim McCarthy, zarządzający kapitałem w Troika Dialog Asset Management.

Z bardzo oględnych wypowiedzi przedwyborczych Władimira Putina wynikało tymczasem, że jeśli wygra, rzeczywiście będzie walczył z korupcją, będzie starał się poprawić warunki inwestowania wprowadzając reformy gospodarcze i uniezależni władzę od oligarchów.

Zdaniem międzynarodowych obserwatorów Rosja rządów Putina stanie się krajem bardziej przejrzystym dla inwestorów zagranicznych i bardziej przewidywalnym. W ocenie Tadeusza Iwińskiego z SLD cytowanego przez PAP, chociaż Putin nia ma jeszcze konktretnego planu, to reformy są nieuchronne. Uważa on, że jeśli chodzi o gospodarkę, kadencja Putina tym będzie się różnić od rządów Borysa Jelcyna, że nowy prezydent będzie brał pod uwagę doświadczenia chińskie. Model chiński polegał na wprowadzaniu bardzo daleko idących reform gospodarczych i bardzo ograniczonych - politycznych.

"Inne zdanie na ten temat ma Katarzyna Nałęcz z Ośrodka Studiów Wschodnich, która podkreśla, że przede wszystkim Putin będzie zmierzał do ""wzmocnienia kontroli władzy prezydenckiej nad całością kraju"". Twierdzi ona, że działania nowego prezydenta będą zmierzały z jednej strony do ""zwiększenia sterowalności gospodarką, a z drugiej - do ściągania inwestycji zagranicznych i zapewnienia im większego bezpieczeństwa"". "

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | Rosji | analitycy | Władimir Putin | reformy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »