Będą zmiany w limitach połowowych dorsza?
Wolny Związek Zawodowy "Sierpień'80" i Stowarzyszenie Armatorów Jachtów Komercyjno-Sportowych z Kołobrzegu zwróciły się w czwartek do sejmowej komisji nadzwyczajnej "Przyjazne Państwo" o zniesienie limitów połowowych dorsza dla morskich wędkarzy.
Limit 7 dorszy na jednego wędkarza w ciągu 24 godzin wprowadził rozporządzeniem z 9 lipca 2004 r. minister rolnictwa. Według organizacji wnioskujących o jego zniesienie, Polska jest jedynym w Unii Europejskiej krajem, w którym obowiązują takie regulacje. W pozostałych państwach ograniczenia ilościowe na rekreacyjne morskie połowy wędkarskie nie obowiązują.
W przesłanej PAP kopii wniosku do komisji "Przyjazne Państwo" napisano m.in., że likwidacja limitu będzie "zrównaniem praw polskich wędkarzy z ich kolegami z innych krajów basenu Morza Bałtyckiego".
Według Jakuba Puchana, pełnomocnika WZZ "Sierpień'80" ds. rolnictwa i rybołówstwa, ograniczenie liczby złowionych przez wędkarzy dorszy do 7 sztuk stanowi poważną barierę w rozwoju młodej branży, jaką są rekreacyjne połowy na morzu.
Puchan podkreślił, że przepis ograniczający liczbę złowionych ryb w praktyce i tak często pozostaje martwy, bo oferujący taką usługę polski armator może zarejestrować kuter w innym państwie i w ten sposób ominąć funkcjonujące u nas regulacje.
Prezes Stowarzyszenia Armatorów Jachtów Komercyjno-Sportowych Waldemar Giżanowski powiedział PAP, że zniesienie limitu w żaden sposób nie powinno zagrozić ochronie zasobów bałtyckiego dorsza, gdyż wędkarze nie są w stanie doprowadzić do przełowienia tej ryby.
Rekreacyjne pełnomorskie połowy dorsza oferuje wędkarzom 130-150 polskich jednostek rybackich. Ta forma rekreacji jest coraz popularniejsza. Liczba wędkarzy uczestniczących w tego typu rejsach szacowana jest nawet 1,5 mln osób.
Postulat likwidacji limitu połowowego środowisko wędkarskie wysunęło już w kwietniu zeszłego roku na zorganizowanej w Darłowie (Zachodniopomorskie) konferencji "Szanse i zagrożenia dla rozwoju wędkarstwa morskiego na Bałtyku".