Będzie nowy projekt budżetu. Trzeba w nim ująć nasze priorytety - mówi Beata Szydło
Rada Ministrów przedłoży nowy projekt, w którym będziemy chcieli ująć również te zadania priorytetowe, o których mówiłam w expose i które mieszczą się w naszym programie - zapowiedziała premier Beata Szydło po wtorkowym posiedzeniu rządu.
Pytana, czy 500 zł na drugie i kolejne dziecko dostaną także najbogatsi, odparła, że "to jest dobry temat do dyskusji". Jak mówiła, choć rząd jest przygotowany na realizację finansową projektu w obecnym założeniu, to jest ciekawa innych propozycji.
Zaznaczyła, że wielokrotnie spotykała się z takimi uwagami osób, które właśnie mają te wyższe wynagrodzenia, które twierdzą, że warto się zastanowić, czy np. powyżej pewnego poziomu dochodów może trzeba zrezygnować z realizacji tego programu.
- To jest dobry moment na konsultacje społeczne i dyskusje na ten temat. Sama jestem ciekawa tych dyskusji - dodała.
Rząd zapoznał się we wtorek z informacją na temat realizacji budżetu państwa w roku 2015 oraz wysłuchał informacji dotyczących harmonogramu prac nad projektem budżetu państwa na rok 2016.
Szydło powiedziała, że rozmawiała z ministrem finansów Pawłem Szałamachą o harmonogramie prac nad budżetem na rok 2016. Według niej szef resortu finansów pracuje nad przyjęciem harmonogramu, a informacja na ten temat zostanie przekazana w najbliższych dniach.
- Chcemy to zrobić jak najszybciej, jak to będzie możliwe. Okres nie jest łatwy, dlatego że jest końcówka roku, czyli mamy harmonogram prac dość intensywny również w parlamencie, po drodze mamy okres świąteczny, ale zrobimy to tak szybko, jak tylko to jest możliwe - oświadczyła na konferencji prasowej.
- Wyznaczyliśmy sobie także harmonogram prac do końca bieżącego roku i przyjęliśmy założenia projektów, które do końca tego roku będą przyjmowane i będą procedowane - dodała.
Przypomniała, że jej rząd przejmuje projekt budżetu na 2016 r. po poprzednikach.
- Będziemy musieli go nieco skorygować, ale obracamy się w takiej, a nie innej rzeczywistości finansowej - dodała.
- W tej chwili pracujemy nad projektem budżetu na przyszły rok, weryfikując też te założenia, które były przygotowane przez naszych poprzedników, zmierzając się z tym, co w tegorocznym budżecie się dzieje na koniec roku - wyjaśniła premier.
Jak poinformowała, minister Szałamacha przedstawił na posiedzeniu rządu informację na temat realizacji tegorocznego budżetu.
- Wiadomo już, że nie będą zrealizowane wszystkie założone przychody - podała szefowa rządu. Jak mówiła, minister finansów dokonuje teraz bardzo rzeczowej, rzetelnej oceny sytuacji finansów publicznych.
Według premier rząd chce doprowadzić do tego, by w budżecie pojawiały się sukcesywnie dochody z nowych źródeł, w tym z podatku od sklepów wielkopowierzchniowych, podatku bankowego i uszczelnienia systemu VAT.
- Mamy plan na cztery lata rządów, w związku z tym założyliśmy, że pewne rzeczy realizujemy w roku 2016, natomiast pozostałe zadania będziemy realizować w miarę możliwości potem - powiedziała.
Szefowa rządu wskazała ponadto, że trzeba przesunąć środki pomiędzy działami, jeśli chodzi o funkcjonowanie ministerstw.
- Mamy w tej chwili zmienioną strukturę rządu. Jest nad czym pracować. Już wkrótce pan minister finansów ogłosi, jakie są nasze propozycje - podkreśliła.
Codzienny Serwis Informacyjny PAP
W przyjęty we wrześniu przez ustępujący rząd projekt budżetu na 2016 r. dopuszcza maksymalny deficyt w wysokości 54,6 mld zł. Kwota ta stanowi różnicę między planowanymi dochodami budżetu państwa w wysokości 296 mld 879 mln 236 tys. zł, a wydatkami w wysokości 351 mld 499 mln 236 tys. zł.
Zaplanowano, że dochody podatkowe mają wynieść 268 mld 443 mln zł, co stanowi 14,2 proc. PKB. Opracowując przyszłoroczne dochody budżetu, resort finansów kierowany wówczas przez Mateusza Szczurka założył, że PKB wzrośnie w ujęciu realnym o 3,8 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 1,7 proc. Wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosną nominalnie o 3,6 proc., zatrudnienie wzrośnie o 0,8 proc., spożycie prywatne nominalnie - o 5,5 proc.
Zgodnie z ostatnimi, szacunkowymi danymi resortu finansów deficyt budżetu państwa po październiku wyniósł 34 mld 487,9 mln zł i był o ponad 5 mld zł niższy od zakładanego w tym miesiącu przez resort finansów. Stanowi on 74,8 proc. dopuszczonego w ustawie budżetowej na ten rok deficytu w wysokości 46 mld 80 mln zł.
Zgodnie z danymi MF do kasy państwa wpłynęło 238 mld 911,1 mln zł, czyli 80,4 proc. z zaplanowanych w tym roku dochodów w wysokości 297 mld 197,8 mln zł. Dochody podatkowe wyniosły 214 mld 415,9 mln (79,5 proc. z zaplanowanej kwoty 269 mld 820 mln zł). Z budżetu wydano 273 mld 399 mln zł, co stanowi 79,6 proc. zaplanowanej w tym roku kwoty 343 mld 277,8 mln zł.
W projekcie harmonogramu dochodów i wydatków budżetu państwa na 2015 r. założono, że październik miał się zamknąć deficytem w wysokości 39 mld 912 mln 699 tys. (86,6 proc.), a listopad - w wysokości 41 mld 320 mln 524 tys. zł (89,7 proc.). Na koniec roku deficyt ma nie przekroczyć zapisanego w ustawie budżetowej dopuszczonego poziomu 46 mld 80 mln zł.
- Moim priorytetem będzie uniknięcie procedury nadmiernego deficytu przy zmianie polityki podatkowej i nowych wydatkach, które pojawią się w budżecie - zapowiedział L. Skiba, wiceminister finansów.