Belka proponuje kontrakt

Chcę zaproponować społeczeństwu i posłom swoisty roczny kontrakt, propozycję umowy na wykonanie konkretnej pracy - mówił w swoim expose premier Marek Belka. - Tyle czasu potrzebujemy i oczekujemy.

Dzisiaj w Sejmie premier Marek Belka wygłosił expose. - Los kraju jest w waszych rękach - powiedział do posłów na koniec swojego wystąpienia.

Marszałek Sejmu, Józef Oleksy ogłosił przerwę do godz. 15., kiedy to rozpocznie się debata nad expose. Expose przysłuchiwał się prezydent Aleksander Kwaśniewski, obecny w Sejmie. Wieczorem odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, jednak szanse na jego uzyskanie są niewielkie.

Na początku wystąpienia premier Marek Belka zwrócił się do Sejmu o zaaprobowanie programu i składu rządu. Podkreślił, że nie jest to rząd na całą kadencję, ale tylko na rok.

Reklama

Jego gabinet - jak podkreślał - ma do wykonania 5 podstawowych zadań: zwalczanie biedy, wykluczenia społecznego i bezrobocia; pełna mobilizacja dla osiągnięcia maksimum korzyści z pierwszego roku członkostwa w UE; uporządkowanie zarządzania majątkiem państwa i polityki prywatyzacyjnej; rozwiązanie najbardziej palących problemów w ochronie zdrowia i kwestia naszej obecności wojskowej w Iraku.

Expose przysłuchiwał się reporter RMF Tomasz Skory.

- Rząd, będąc świadom dylematu, przed którym stanął dziś Sejm, chce zaproponować społeczeństwu i posłom swoisty roczny kontrakt, propozycję umowy na wykonanie konkretnej pracy - powiedział Belka. - Możliwe są dwie drogi: przedterminowe wybory, których chce część ugrupowań politycznych, albo wotum zaufania dla rządu i zgoda na rok realizacji konkretnego programu - mówił premier. Jego zdaniem, w sytuacji kiedy nie doszło do samorozwiązania Sejmu, Izba musi zdecydować albo o wcześniejszych wyborach wraz z towarzyszącą im kampanią, albo "ustabilizować działania aparatu wykonawczego państwa i umożliwić mu wykonanie koniecznych zadań".

- Są sprawy, którymi należy zająć się natychmiast. Żadne uwarunkowania polityczne nie mogą przysłonić nadrzędnego celu, jakim jest stwarzanie warunków dla godnego, aktywnego życia ludzi w Polsce - powiedział Belka w sejmowym expose. - Wszyscy wiemy, jakie są podstawowe problemy państwa. Bezrobocie, bieda, korupcja, złe funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia, a czasami nawet brutalizacja życia. Żadnego z tych problemów nie uda się rozwiązać za pomocą cudownych środków. Można jednak podjąć działania realne, zauważalne i wymierne - oświadczył Belka. Dodał, że "sprzyja nam ożywienie gospodarcze, a członkostwo w UE otwiera dostęp do funduszy na inwestycje i modernizację". - Będzie niewybaczalnym błędem, jeśli nie zdołamy w pełni wykorzystać tej szansy - podkreślił. - Nie możemy zaniechać działań kluczowych dla kraju - nie możemy odstąpić od realizacji programu naprawy finansów publicznych. Jeśli teraz nie zrobimy tego my, to w następnych latach wzrośnie deficyt budżetu, pojawić się może realne zagrożenie dla sfinansowania najważniejszych wydatków państwa - zaznaczył Belka.

Premier zapowiedział, że w ciągu roku liczba bezrobotnych spadnie do 3 mln. - To bardzo połowiczny sukces, ale jesteśmy przekonani, że ta liczba będzie szybko spadać w ciągu najbliższych lat - dodał.

Belka zapowiedział, że już z początkiem przyszłego roku powinno dojść do znacznego zmniejszenia polskiej obecności w Iraku. - W tej sprawie chodzi o to, żebyśmy z honorem wypełnili naszą misję i pozwolili naszym żołnierzom zdrowym i całym wrócić do kraju. Wiem jak trudna jest ich służba. Jednego czego oni oczekują od nas, to poparcia, duchowego poparcia - powiedział premier.

Belka zaznaczył, że innym, ważnym zadaniem jego rządu będzie dążenie do osiągnięcia porozumienie wokół Traktatu Konstytucyjnego UE. - Musi on uwzględniać interesy wszystkich państw. Przez to Traktat uzyska silną legitymizację międzynarodową - dodał. Szef rządu powiedział też, że jego rząd będzie "konstruktywnie wpływać na kształt wspólnej polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa". - Polsce zależy na tym, żeby Unia utrwalała swoją tożsamość jako silny podmiot polityki globalnej, by mówiła jednym głosem w międzynarodowych debatach - zapewnił.

Partie oceniają expose

Marszałek Sejmu Józef Oleksy (SLD) ocenił, że expose było "bardzo syntetyczne i rzeczowe, bez wielkiego opowiadania ogólników". Oświadczył dziennikarzom, że jego opinia "jest pozytywna".

Oleksy powiedział, że w razie nieudzielenia dzisiaj przez Sejm wotum zaufania rządowi w drugim konstytucyjnym kroku, w którym rząd jest powoływany przez Sejm, Izba może wysunąć Belkę. Pytany, czy SLD wysunie Belkę w drugim rozdaniu, odparł, że to nie było rozpatrywane.

Odnosząc się do postawy ugrupowań, które nie chcą poprzeć rządu, zaznaczył: - To jest pytanie do poszczególnych ugrupowań. Dlaczego, wiedząc, że rząd jest Polsce pilnie potrzebny i wiedząc co jest do zrobienia ważnego w tym okresie, preferują jednak rozwiązanie Sejmu, a nie poparcie fachowego rządu.

Przewodniczący SLD Krzysztof Janik dobrze ocenił program przedstawiony premiera i - jak powiedział dziennikarzom - wierzy, że ten gabinet na pewno powstanie. Janik skomentował też informację prasy, że minister rolnictwa Wojciech Olejniczak jest kandydatem na nowego szefa SLD. - Nie wiem, skąd się bierze taka maniera. Ktoś spekuluje, następnie państwo te spekulację przedstawiacie i w ten sposób z igły robią się widły. Pan Olejniczak jest świetnym ministrem rolnictwa i z tego, co wiem, nie zamierza zmieniać zajęcia - zaznaczył.

- Socjaldemokracja Polska nie może brać odpowiedzialności za rząd, który - gdyby uzyskał wotum zaufania - miałby problemy z pierwszą ustawą, jaką skierowałby do Sejmu - powiedział szef SdPl Marek Borowski. - Polsce potrzebny jest rząd ze stabilnym zapleczem parlamentarnym, w tej chwili takiego nie widać - uważa.

Borowski ocenił, że obecnie najlepszym rozwiązaniem jest skrócenie kadencji, przyspieszone wybory jesienią i "jednocześnie ustalenie konkretnych zadań dla rządu z ustawą zdrowotną na czele".

- Premier Marek Belka podjął się misji trudnej i zdaje się, że jeśli chodzi o tę pierwszą odsłonę, dość beznadziejnej. To wyzierało z każdego zdania, z każdej minuty jego wystąpienia - ocenił szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Według Tuska, Belka wiedział, że mówi do Sejmu, który prawdopodobnie nie przyjmie wniosku o wotum zaufania dla rządu, dlatego - jego zdaniem - "to przemówienie było tak bez wyrazu i tak blade, bez konkretu".

Jak zauważył, Marek Belka mówił, iż jego rząd ma 66 zadań. - Mój dziadek śpiewał taką piosenkę: "wczoraj grałeś w 66, a dzisiaj nie masz co jeść". To było moje pierwsze skojarzenie, ale to żart oczywiście - dodał.

- Roczny kontrakt, o który poprosił Marek Belka, to kontrakt na przedłużenie bardzo poważnego kryzysu naszego życia publicznego, który wpływa na całe życie społeczne i gospodarcze - powiedział dziennikarzom prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński ocenił szanse rządu Belki na otrzymanie wotum zaufania od Sejmu "jako szanse zerowe".

Jak powiedział, PiS poprze rząd przejściowy, który "ograniczyłby się do administrowania krajem i załatwiania spraw, które muszą być bezwzględnie załatwione" i który gwarantowałby przeprowadzenie wyborów jesienią.

- Ten rząd, ta siła polityczna, to zaplecze prezydencko-SLD-owskie może mówić, że zrobi coś dobrze, ale nie jest w stanie zrobić nic dobrze - twierdzi szef klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn.

Jak powiedział dziennikarzom, żadne expose nie jest w stanie zmienić nastawienia klubu PiS. Podkreślił, że premier Belka odwołał się w swoim expose do postulatów, które PiS głosiło jako jedyne ugrupowanie w kwestii nadzoru właścicielskiego Skarbu Państwa. - To powinno nas nastrajać do premiera życzliwie, ale jednak nie nastraja. Papier wszystko zniesie - oświadczył.

Wiceszef LPR Roman Giertych uważa, że expose "brzmiało żałośnie". - Pan premier Belka popijał ciągle wodą, bo pewno od kłamstw mu w ustach zasychało - powiedział dziennikarzom. - Jeżeli skrajny liberał przebiera się w piórka socjaldemokraty, to brzmi to żałośnie i to wystąpienie brzmiało żałośnie - podkreślił lider LPR.

W jego ocenie, jedynym wyjściem z obecnej sytuacji są przyspieszone wybory. Zapowiedział, że jego klub będzie do nich dążył wszelkimi sposobami.

"To wystąpienie było pisane w Pałacu Prezydenckim. To były całkowicie puste słowa, bez żadnego pokrycia. I jeszcze dwaj hipokryci, którzy siedzieli na sali - Kwaśniewski i Balcerowicz - to potwierdziło" - zaznaczył szef Samoobrony Andrzej Lepper.

- Emerytom, rencistom, bezrobotnym, przedsiębiorcom, rolnikom - wszystkim pomoże premier Belka. To dlaczego nie pomagał wtedy, kiedy był wicepremierem? Mógł wtedy pomagać - powiedział.

Powtórzył, że Samoobrona jest za wcześniejszymi wyborami. - Nawet 8 sierpnia dla nas jest terminem dobrym - oświadczył.

Jeśli nie teraz, to kiedy?

- Powierzenie przez Sejm spraw państwa rządowi Marka Belki jest dla Polski najlepszym rozwiązaniem - apeluje Aleksander Kwaśniewski. Mało jednak prawdopodobne, by słowa prezydenta przekonały kogokolwiek w parlamentarnych ławach.

Jeśli Markowi Belce trzykrotnie nie uda misja utworzenia rządu, nie oznacza to, że wybory odbędą się w sierpniu. Wg konstytucjonalistów prezydent ma prawo przełożyć wybory na wrzesień.

Na szybkich wyborach zależy wszystkim, oprócz SLD i PSL. Ci pierwsi liczą na sukcesy rządu Belki, ci drudzy na efekt rolniczych dopłat. Pozostali uważają, że wcześniejsze wybory są dla nich korzystne. I tu pojawia się jedna z niewiadomych: kiedy?

Sierpień? To będzie trudny termin dla PSL-u, dla Samoobrony ze względu na to, że ich wyborcy będą pracować na polu i dla Platformy Obywatelskiej, bo część ich wyborców może być za granicą - mówią eksperci. Stronnictwo przekonuje jednak, że dla nich sierpniowy termin wcale nie byłby taki zły. Nasz elektorat nie wyjeżdża na wczasy - mówi Kuźmiuk. O jak najszybszych wyborach myśli SdPl , które z każdym miesiącem tracić będzie urok nowości i elektorat.

INTERIA.PL/RMF/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »