(Bez)cenne oferty

Setki kilogramów ważyły oferty złożone wczoraj przez konkurentów w przetargu na samolot wielozadaniowy. Amerykanie ujawnili też część swoich ofert offsetowych oraz fakt wyboru przez polski rząd silnika Pratt&Whitney do ich samolotu.

Setki kilogramów ważyły oferty złożone wczoraj przez konkurentów w przetargu na samolot wielozadaniowy. Amerykanie ujawnili też część swoich ofert offsetowych oraz fakt wyboru przez polski rząd silnika Pratt&Whitney do ich samolotu.

We wtorek minął ostateczny termin składania ofert w przetargu na samolot wielozadaniowy. Swoją dokumentację przekazali w Ministerstwie Gospodarki trzej uczestnicy konkursu: Gripen International, Dassault Aviation oraz Lockheed Martin. Dziś natomiast nastąpi oficjalne otwarcie ofert.

Przed tą datą Amerykanie, którzy zorganizowali wczoraj "na gorąco" konferencję prasową nie chcieli ujawniać ceny samolotu, mówiąc tylko, że mieści się ona w często wymienianej kwocie 3,8 mld USD (na tyle zresztą opiewa pożyczka na zakup F-16 dla Polski zatwierdzona niedawno przez Kongres). Z drugiej strony można się spodziewać, że cena powinna być nieco niższa, skoro pieniędzy z pożyczki miałoby również wystarczyć na zakup przez Polskę używanych samolotów transportowych Herkules.

Reklama

Jak dowiedziało się nieoficjalnie PG, najniższą, wręcz dumpingową cenę zaoferować ma jednak Gripen. Szczerze wątpię, czy cena ta zawiera systemy uzbrojenia JDAM oraz JSOW wymagane przez MON. Z tego, co wiem, Gripen nie może też przenosić bomb sterowanych laserowo, co też jest wymagane - powiedział PG William E. Perkins, wiceprezes Lockhhed Martin na Europę Środkową.. Krążą niepotwierdzone plotki, że z tego powodu Gripen może odpaść z rywalizacji.

Tymczasem Amerykanie poinformowali, że do ich samolotu został wybrany ostatecznie silnik Pratt&Whitney (rywalem był silnik General Electric). Przedstawili też oferty offsetowe, z których skorzystałyby m.in. PZL Mielec, PZL Świdnik, Instytut Lotnictwa, Radwar, Mesko, WZL 2 w Bydgoszczy, WZL w Warszawie, Opel Polska i Rafineria Gdańska. Mniej skorzystałby natomiast przemysł stoczniowy, gdyż Amerykanie są co prawda skłonni wybudować u nas 6 statków o łącznej wartości 150 mln USD, ale nie zamierzają ich kredytować.

Jak dowiedziało się PG, w ramach offsetu przewidziana jest też licencja na oprogramowanie zarządzania polskimi siłami zbrojnymi w zakresie logistyki obronnej dla Prokomu, inwestycja w polska hodowlę świń i produkcję wieprzowiny przy pomocy koncernu Smithfield Foods oraz przeniesienie do Janowa Lubelskiego produkcji komponentów do koparek przez brytyjską firmę Caterpillar.

Anna Kłossowska, Jakub Gradowski

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Amerykanie | samolot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »