Bez wyłączności na Stoen

Przedłuża się proces prywatyzacji warszawskiego dystrybutora energii elektrycznej-Stoenu. Wbrew wcześniejszym spekulacjom prasowym wczoraj nie doszło do przyznania wyłączności negocjacyjnej dla jednego z inwestorów starających się o akcje spółki. Według nieoficjalnych informacji PG ministerstwo skarbu podjęło decyzję, aby prowadzić jeszcze przez jakiś czas rokowania równoległe ze wszystkim oferentami. Do resortu wpłynęły wczoraj poprawione oferty wiążące od nabywców, na podstawie których departament prywatyzacji podejmie decyzję w jaki sposób prowadzić dalej rokowania. Niestety nie udało nam się dowiedzieć, czy wszystkie trzy podmioty, które złożyły wcześniej oferty, poprawiły swoje propozycje i nadal uczestniczą w tej prywatyzacji. Na pewno zrobiła to belgijska spółka Electrabel, która na gwałt poszukuje rynku zbytu dla produkowanej, przez należącą do niej Elektrowni Połaniec, energii. Zapewne zrobił to także niemiecki potentat RWE Plus, który jest bardzo zdeterminowany, aby wreszcie kupić ?coś? w Polsce. Trudno natomiast ustalić, czy największa na świecie spółka energetyczna - Electricite de France (EDF), chce nadal uczestniczyć w prywatyzacji Stoenu. Na rynku krążą od pewnego czasu plotki, że Francuzi, ze względu na kłopoty finansowe zrezygnowali z udziału w prywatyzacji warszawskiego zakładu energetycznego. Byłoby to jednak dziwne, biorąc pod uwagę potrzebę zrównoważenia własnym dostępem do klienta finalnego posiadanego przez nich w Polsce znaczącego potencjału wytwórczego. EDF kontroluje bowiem w naszym kraju sześć elektrociepłowni i jedną elektrownię, nie posiadając własnej dystrybucji prądu.

Stoen jest bez wątpienia najatrakcyjniejszym zakładem energetycznym w Polsce. Choć spółka posiada zaledwie ok. 5 proc. udziału w rynku, działa jednak na obszarze, na którym dominują zasobni klienci indywidalni i rozwijająca się nieustannie sfera usług. Nie ma natomiast ?obciążeń? w postaci niezrestrukturyzowanego przemysłu, który notorycznie zalega z opłatami za prąd.