Bezrobocie - mity i fakty
Bezrobocie przybrało niepokojące rozmiary.
Toczą się na ten temat dyskusje - konieczne, lecz pokazujące, że w potocznym myśleniu pokutuje wiele mitów i mylnych wyobrażeń na temat przyczyn bezrobocia i metod jego zwalczania - pisze w "Rzeczpospolitej" prof. SGH Marek Góra.
Jego zdaniem, utrudnia to faktyczną walkę z bezrobociem, stwarza jedynie podatny grunt dla demagogii.
Powszechnie sądzi się, że za pogorszenie sytuacji na rynku pracy odpowiada tempo wzrostu gospodarczego. Jest ono czynnikiem bardzo ważnym, ale nie jedynym i w polskich warunkach chyba nie najistotniejszym. Po prawie 10 latach szybkiego wzrostu nie sposób uważać go za główny czynnik wzrostu bezrobocia - uważa autor.
W jego opinii, sytuacja na rynku pracy zależy także od wielu innych czynników: kosztów pracy, kwalifikacji zawodowych, skuteczności pośrednictwa pracy, motywacji samych bezrobotnych do znalezienia pracy oraz instytucjonalnej struktury rynku pracy.
Gdyby wzrost gospodarczy był jeszcze szybszy, walka z bezrobociem byłaby łatwiejsza - pisze Góra.
- Koncentrowanie się przede wszystkim na tym aspekcie jest w gruncie rzeczy ucieczką przed dyskusją na temat faktycznych przyczyn bezrobocia w Polsce - ocenia profesor.