Bezrobocie na koniec roku 12,5 proc

Należy się spodziewać, że jesienią bezrobocie wzrośnie, jednak na koniec roku nie powinno przekroczyć 12,5 proc. - uważa Jolanta Fedak, Minister Pracy i Polityki Społecznej.

Należy się spodziewać, że jesienią bezrobocie wzrośnie, jednak na koniec roku nie powinno przekroczyć 12,5 proc. - uważa Jolanta Fedak, Minister Pracy i Polityki Społecznej.

"Latem z uwagi na prace sezonowe w budownictwie i turystyce zatrudnienie utrzymywało się na stałym poziomie. Teraz spadło, jednak nieznacznie i dlatego na razie nie widzę powodów do paniki. Ale faktycznie, trzeba się spodziewać, że jesienią bezrobocie na pewno wzrośnie, choć nie sądzę, żeby na koniec roku było ono wyższe niż 12,5 proc. Czyli tyle, ile zapisaliśmy w ustawie budżetowej" - powiedziała Jolanta Fedak w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times".GUS podał we wtorek, że w przedsiębiorstwach w lipcu 2009 roku było zatrudnionych 5.273,3 tysiąca osób, czyli o 2,2 mniej rdr i o 0,1 proc. mniej wobec czerwca. "Stopę bezrobocia, którą zapisaliśmy w budżecie państwa, obliczyliśmy przecież na podstawie konkretnych informacji z rynku pracy. Rozmawiałam ostatnio z ministrem Rostowskim i powiedział mi, że przewidywania dotyczące wpływów do budżetu sprawdzają się. Sądzę, że z bezrobociem będzie podobnie" - dodała minister.W czerwcu stopa bezrobocia wyniosła 10,7 proc. wobec 10,8 proc. w maju 2009 roku.Ministerstwo Pracy szacuje, że stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 10,8 proc.

Reklama

Zdaniem Michała Boniego, szefa zespołu doradców strategicznych premiera, bezrobocie na koniec roku wyniesie ok. 12,5 proc. Jego zdaniem, Polska gospodarka najgorsze ma już za sobą i będzie odbijać się od dna. - Trudno powiedzieć (jakiego bezrobocia na koniec roku spodziewa się rząd - PAP), bo polski rynek pracy za swoją niezłą sytuacją był jednym z największych zaskoczeń. Pewnie będzie, jak prognozowano - ok. 12,5 proc., choć projekcje NBP mówiły np. o 13,5 proc. - powiedział Boni w poniedziałkowej rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Zdaniem Boniego, Polska ma już dno kryzysu za sobą.

- Ominęła nas recesja, ale to nie jest powód, by krzyczeć "hura". Mamy przed sobą długą i wolną ścieżkę wzrostu gospodarczego (...). Nawet jeśli będziemy szorowali po dnie, to w ciągu paru miesięcy o kilka centymetrów wyżej i coraz wyżej" - powiedział.

Zmniejszenie do połowy 2010 r. liczby urzędników o 10 proc. zakłada projekt ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych, funduszach celowych i agencjach - poinformowało w piątek PAP Centrum Informacyjne Rządu. Zmiany - według kancelarii premiera - mają spowodować oszczędności w wysokości 1,3 mld zł w 2011 roku.

Projekt ustawy został przesłany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Według przekazanego w piątek PAP komunikatu CIR, zaproponowane rozwiązania mają zwiększyć efektywność funkcjonowania administracji publicznej w Polsce. Obowiązkowi "racjonalizacji zatrudnienia" mają podlegać wszystkie państwowe jednostki budżetowe: ministerstwa, urzędy centralne, urzędy wojewódzkie, państwowe fundusze celowe oraz agencje państwowe, a także ZUS, KRUS i NFZ. CIR informuje, że jednostki te będą musiały do 1 lutego 2010 r. przedstawić premierowi stan zatrudnienia na 30 czerwca 2009 r., a do dnia 30 czerwca 2010 stan ten powinien zostać ograniczony o 10 proc.

W komunikacie podano, że obowiązek dokonania redukcji zatrudnienia będzie spoczywał na kierowniku danej jednostki, a za jej nieprzeprowadzenie będzie on podlegał karze upomnienia, nagany lub karze pieniężnej."Podczas przeprowadzania racjonalizacji zatrudnienia kierownicy mają kierować się w szczególności koniecznością zwiększenia efektywności wykonywania przez jednostkę zadań oraz osiągnięcia oszczędności poprzez zmniejszenie środków wydatkowanych na wynagrodzenia" - czytamy w komunikacie.

Jednocześnie CIR zaznacza, że jednostki, które udowodnią, że wszystkie powierzone zadania realizują bardzo efektywnie oraz że zadania te mają szczególne znacznie z punku widzenia funkcjonowania państwa, mogą zostać zwolnione z obowiązku redukcji zatrudnienia.

Rekomendacje dotyczące zasadności zwolnień ma wydać specjalny zespół działający przy premierze. "W celu wydania rekomendacji zespół będzie analizował dane dotyczące stanu zatrudnienia i procesu racjonalizacji uwzględniając między innymi metodę benchmarkingu czy obciążenie pracą" - napisano w komunikacie. Wymóg redukcji zatrudnienia nie odnosi się do żołnierzy, funkcjonariuszy, sędziów, prokuratorów, a także osób korzystających z uprawnień związanych z rodzicielstwem oraz ochrony przed zwolnieniem w związku z osiągnięciem wieku przedemerytalnego. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2010 r.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie | minister | minister pracy | spodziewać | Jolanta Fedak | proca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »