Bieńkowska: W 2020 r. Polska będzie krajem rozwiniętym dzięki funduszom UE
Chcemy, by w 2020 r. Polska miała rozwiniętą gospodarkę, wytwarzającą produkty, które będą mogły konkurować na europejskich i światowych rynkach - powiedziała we worek minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Mają w tym pomóc fundusze UE na lata 2014-2020.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy w 2020 r. mieli taką naszą "polską Nokię", czyli przedsiębiorstwa, które liczą się na świecie - powiedziała dziennikarzom Bieńkowska. Rok 2020 będzie ostatnim rokiem wieloletniego budżetu Unii Europejskiej, z którego są dofinansowywane inwestycje w Polsce. Z budżetu 2014-20 na realizację polityki spójności w Polsce ma trafić 72,9 mld euro. - To będzie ostatni taki duży budżet dla Polski, ponieważ w 2020 r. Polska będzie już zbyt bogatym krajem, by w takiej skali korzystać z funduszy UE - mówiła szefowa resortu rozwoju regionalnego.
Minister zaznaczyła, że z nowego budżetu UE będą współfinansowane głównie inwestycje w podnoszenie konkurencyjności, promowane będą przedsięwzięcia wspierające innowacyjność i zwiększające atrakcyjność polskiego eksportu. Więcej pieniędzy niż do tej pory ma być przeznaczone na pożyczki i poręczenia, które częściowo mają zastąpić dotacje. Jak wyjaśniła Bieńkowska, może to być ok. 10 proc. puli dla Polski, czyli ok. 7 mld euro. W latach 2007-13 na pożyczki było przeznaczonych ok. 1 proc. budżetu dla naszego kraju.
We wtorek w Warszawie odbyła się konferencja konsultacyjna projektu umowy partnerstwa na lata 2014-2020. Umowa partnerstwa to - obok programów operacyjnych i kontraktu terytorialnego - jeden z kluczowych dokumentów, które będą stanowić podstawę wydawania funduszy europejskich w Polsce. To rodzaj umowy pomiędzy Polską a Komisją Europejską, w którym nasz kraj wskaże, w jaki sposób dzięki funduszom unijnym chce zrealizować swoje cele rozwojowe. Założenia tego dokumentu rząd przyjął 15 stycznia br.
- Konsultacje potrwają do 30 sierpnia. Chcemy zapytać, czy ta nasza propozycja dotycząca polityki rozwojowej wymaga jeszcze jakichś zmian, czy udoskonaleń - wyjaśniła Bieńkowska. Umowa ma trafić do zatwierdzenia przez rząd w listopadzie, a później będzie wysłana do akceptacji do Brukseli. Jak wyjaśniła minister, wstępna ocena KE jest pozytywna.
Zdaniem szefowej resortu rozwoju regionalnego, wdrażanie funduszy na lata 2014-20 mogłoby się w Polsce rozpocząć w czwartym kwartale 2014 r. - Zależy nam na tym, by to nastąpiło jak najszybciej. Im szybciej, tym lepiej - powiedziała Bieńkowska.
Z2,9 mld euro, które mają trafić do Polski na realizację polityki spójności w latach 2014-2020, ma być podzielonych na sześć programów krajowych i szesnaście regionalnych, po jednym na województwo.
Na program Infrastruktura i Środowisko ma trafić 24,2 mld euro, na Inteligentny Rozwój (następca obecnie realizowanej Innowacyjnej Gospodarki) ok. 7,6 mld euro, na program Wiedza, Edukacja, Rozwój (następca programu Kapitał Ludzki) ok. 3,2 mld euro, na Polskę Cyfrową ok. 1,9 mld euro, na Polskę Wschodnią 2 mld euro, a na Pomoc Techniczną - ok. 0,6 mld euro.
Na programy regionalne ma trafić 28,1 mld euro, z czego najwięcej dostaną województwa: śląskie i małopolskie (ok. 3 mld euro i ok. 2,5 mld euro), a najmniej lubuskie (813 mln euro) i opolskie (847,1 mln euro).
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze