Bilans drugiego kwartału

Zarówno sprzedaż detaliczna jak i produkcja sprzedana przemysłu charakteryzowały się dużą zmiennością w II kw. 2005r. Spadek bezrobocia do 18,0% w czerwcu jest nikły i ma przede wszystkim charakter sezonowy.

Oprócz efektów bazowych spowodowanych szokiem akcesyjnym z 2004r., dodatkowo miał miejsce inny niż w zeszłym roku układ świąt i weekendów. Aby uniknąć zniekształceń w danych miesięcznych, właściwsze jest analizowanie średnich kwartalnych.

Wzrost sprzedaży detalicznej w czerwcu o 10,5% (r/r) sprawił, że w całym II kw. wzrosła ona przeciętnie o ok. 1,4% (r/r). Złożyły się na to dodatkowo spadek sprzedaży detalicznej w kwietniu o -14,4% (r/r) oraz wzrost o 8,0% (r/r) w maju.

Nieco słabsze, acz podobne efekty bazowe miały miejsce w przypadku produkcji sprzedanej przemysłu. Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu o 6,8% (r/r) w czerwcu sprawił, że wskaźnik ten zanotował wzrost ok. 2,2% (r/r) w całym II kw. Nie gwarantuje to wzrostu PKB znacząco wyższego niż 2,5%. Nie jest to dużo na tle 12,3% wzrostu produkcji w całym 2004r., który wygenerował wzrost PKB o 5,4%.

Reklama

Dane UE Większy niepokój budzi ogłoszony przez Eurostat wskaźnik nowych zamówień w przemyśle. W 25 krajach Unii Europejskiej spadł on średnio o 1,9% (r/r) w maju. W Polsce spadek ten wyniósł 7,4% (r/r) i był głębszy niż średnia dla strefy euro, a także najgorszy wśród krajów naszego regionu kandydujących do strefy euro. Jedynie Francja i Malta odnotowały gorsze rezultaty. Tymczasem, Łotwa odnotowała wzrost zamówień o 48,0% (r/r). Wskaźnik nowych zamówień w przemyśle jest bardzo istotnym elementem oceny koniunktury przyszłej produkcji przemysłowej.

Bezrobocie Spadek bezrobocia do 18,0% w czerwcu jest nikły i ma przede wszystkim charakter sezonowy. Polska ma nadal najwyższe bezrobocie w całej Unii Europejskiej.

W czerwcu nominalna inflacja (CPI) w Polsce okazała się najniższa na tle krajów naszego regionu (Czechy, Słowacja, Węgry). Jednocześnie realne stopy procentowe (po uwzględnieniu inflacji) pozostają w Polsce na najwyższym poziomie. Stwarza to podstawy do rychłego łagodzenia polityki pieniężnej. Proces ten powinien mieć miejsce w szczególności w lipcu, aby uprzedzić większą wrażliwość rynków finansowych w okresie bezpośrednio poprzedzającym kampanię wyborczą.

Stanisław Kluza

Główny ekonomista BGŻ

BGŻ SA
Dowiedz się więcej na temat: bilans | sprzedaż detaliczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »