Bilet za 9 euro zmniejszył ruch uliczny w Niemczech
W pierwszym miesiącu wprowadzenia w Niemczech uniwersalnego biletu komunikacji miejskiej za 9 euro z oferty skorzystało ponad 21 milionów osób, a w największych miastach zmniejszył się ruch uliczny - informuje Związek Niemieckich Przedsiębiorstw Transportowych (VDV). W ślady Niemiec idzie Hiszpania. W tym kraju od września na niektórych odcinkach kolei będzie można podróżować za darmo.
Od początku czerwca do końca sierpnia w Niemczech można kupić bilet za 9 euro. Upoważnia on do nielimitowanej liczby podróży transportem publicznym na terenie całego kraju. Dotyczy to autobusów miejskich, tramwajów a także kolei podmiejskiej. Aby posiadacze biletów miesięcznych - około 10 milionów osób - nie czuli się pokrzywdzeni, otrzymają zwrot różnicy kosztów.
Związek Niemieckich Przedsiębiorstw Transportowych przebadał natężenie ruchu w 26 największych miastach. Okazało się, że odkąd bilet za 9 euro wszedł w życie, w 23 z nich zmniejszył się poziom zatłoczenia ulic, nawet w godzinach szczytu.
Z sondażu VDV wynika, że w czerwcu, w porównaniu z majem, prawie we wszystkich badanych miastach osoby dojeżdżające do pracy traciły mniej czasu na dojazd i powrót do domu. Dlatego, zdaniem niemieckich ekspertów, popularność tanich biletów na komunikację miejską nie spadnie również w lipcu.
Podobną do Niemiec decyzję podjęła Hiszpania. Tam od września do końca grudnia będzie można za darmo korzystać z przejazdów kolei miejskiej, podmiejskiej i tzw. pociągów średniego dystansu, których trasy zwykle ograniczają się do jednego regionu.
Decyzja hiszpańskiego rządu nie u wszystkich wzbudziła aprobatę. Niektóre regiony, m.in. Katalonia, wyraziły obawę, że cztery miesiące darmowych przejazdów doprowadzą do zapaści finansowej firm zarządzających koleją.
Ewa Wysocka