Biopaliwa - zyski i straty

Na wejściu w życie ustawy o biopaliwach najwięcej zyskają agrorafinerie i krajowi producenci benzyn. Rolnicy zarobią, ale na pewno nie zbiją na biopaliwie kokosów - pisze gazeta giełdy "Parkiet".

Na wejściu w życie ustawy o biopaliwach najwięcej zyskają agrorafinerie i krajowi producenci benzyn. Rolnicy zarobią, ale na pewno nie zbiją na biopaliwie kokosów. A kto straci? Importerzy benzyny i klienci stacji. Chyba że rząd okaże się wielkoduszny i pogodzi się z utratą miliarda złotych.

Zamiarem autorów projektu ustawy biopaliwowej było przede wszystkim wsparcie finansowe polskich rolników. Okazuje się jednak, że zarobią na tym dużo mniej niż inni beneficjenci ustawy.

Trochę dla rolników

W przyszłym roku - zakładając, że do benzyn dolewane będzie od 4 do 5% biokomponentów - gorzelnie kupią dodatkowo ok. 600 tys. ton zboża potrzebnego do wytwarzania bioetanolu. Do rąk rolników powinno więc trafić dodatkowo co najmniej 180 mln zł. Dużo więcej rolnicy zarobią wówczas, jeżeli biodolewki będą musiały być stosowane także w przypadku oleju napędowego. Ale z tym będzie trzeba zaczekać co najmniej rok. Na jeszcze większe dochody chłopi będą mogli liczyć w przypadku, gdy biodiesel będzie sprzedawany równolegle z olejem napędowym. Wówczas zapotrzebowanie na rzepak wzrośnie o ponad 4 mln ton. A to pozwoli zwiększyć przychody rolników łącznie o ponad 4 mld zł. - Myślę, że polski rynek biopaliw będzie zmierzał w kierunku wzorca niemieckiego, gdzie czysty biodiesel sprzedawany jest obok oleju napędowego - mówi Tadeusz Zakrzewski, prezes Krajowej Izby Biopaliw.

Reklama

Dobry czas dla agrorafinerii

To jednak pieśń przyszłości. Zgodnie z ustawą, w przyszłym roku rolnicy zarobią najpewniej dodatkowo tylko 180 mln zł na zbożu zużytym do produkcji bioetanolu. O wiele więcej zarobią agrorafinerie. Gdy powstanie obowiązek dolewania estrów do oleju napędowego, zakłady te zyskają zamówienia na co najmniej 450 tys. ton, a w superoptymistycznym scenariuszu - nawet 1,4 mln ton tego produktu. Tak się stanie, jeżeli biodiesel będzie sprzedawany równolegle z ON.

Mniej zyskają gorzelnie. Dolewka 5% bioetanolu do benzyny zwiększy zapotrzebowanie na niego o ok. 210 tys. ton w skali roku. Przy dzisiejszych cenach da to przychód w wysokości ok. 420 mln zł. Ceny te są jednak niskie, czasem nie pokrywają nawet kosztów produkcji. Być może więc wzrosną.

Stratni importerzy

Listę podmiotów, które będą poszkodowane po wejściu bioustawy, otwierają krajowi importerzy benzyny. - Będą musieli sprowadzać benzynę specjalnie przygotowaną na polski rynek, którą później trzeba będzie mieszać z etanolem. Prawdopodobnie zachodnim producentom to nie będzie się opłacać, a wówczas import zaniknie, co osłabi konkurencję na rynku - mówi Jacek Wróblewski, dyrektor Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

W ubiegłym roku sprowadzono do Polski prawie 640 tys. ton benzyny. Przy średniej cenie 3,3 tys. zł netto za tonę, da to ok. 2,1 mld zł. Pieniądze trafią do polskich producentów, którzy przejmą kawałek rynku hurtowego, obsługiwanego dziś przez importerów.

Zdaniem. J. Wróblewskiego, wejście w życie bioustawy będzie prawdopodobnie obojętne z punktu widzenia finansowego, dla zagranicznych sieci stacji benzynowych działających w Polsce. - Stracą one możliwość presji cenowej na krajowych dostawców benzyny. Nie wiemy jednak, czy spowodowany tym ewentualny wzrost kosztów będą w stanie przerzucić na klientów indywidualnych - mówi przedstawiciel POPiHN.

Kto zapłaci za usterki

Najwięcej mogą stracić klienci stacji benzynowych, którzy zapłacą ok. 10 groszy więcej za litr tankowanego paliwa. Pod warunkiem wszakże, że Ministerstwo Finansów nie będzie stosować ulg podatkowych. Jeżeli okaże się wspaniałomyślne, klienci za benzynę nie zapłacą więcej, ale wówczas budżet będzie musiał pogodzić się ze zmniejszeniem wpływów z podatku akcyzowego o miliard złotych.

Do potencjalnych płatników ustawy należą także właściciele stacji benzynowych. Kierowcy mogą zechcieć wyegzekwować od nich odszkodowania za usterki powstałe w silnikach w wyniku tankowania biopaliwa. Zarobią na tym na pewno koncerny samochodowe, bo, jak można się domyślić, więcej usterek, to więcej sprzedanych części zamiennych.

Szacunkowe dane finansowe po wejściu w życie ustawy

Rolnicy zysk min. 180 mln maks. od 1,4 mld do 4,4 mld zł

O ok. 600 tys. ton wzrośnie zapotrzebowanie na zboże potrzebne do produkcji bioetanolu. Zakładając dzisiejszą cenę tony żyta (ok. 300 zł), daje to sumę 180 mln zł. Ponadto dolewka 5% estrów oleju rzepakowego do diesla oznacza wzrost zapotrzebowania na rzepak o 1,2 mln ton. Obecna cena tony rzepaku to ok. 1000 zł. Gdyby sprzedawano biodiesel równolegle z olejem napędowym, zapotrzebowanie na rzepak wzrosłoby jeszcze dodatkowo o 3 mln ton.

Agrorafinerie zysk od 950 mln do 3 mld zł

Dolewka 5% estrów rzepakowych do oleju napędowego, sprzedawanego dziś w Polsce, będzie oznaczać zapotrzebowanie na 450 tys. ton estrów. Cena tony estrów, oszacowana na kwotę ponad 2100 zł netto na podstawie cen występujących obecnie w Niemczech i Czechach, gdyż polskie estry nie są jeszcze dostępne. Gdyby estry olejowe funkcjonowały równolegle do zwykłego diesla, dodatkowo potrzebny będzie milion ton.

Polskie rafinerie zysk 2,1 mld zł 14% rynku zajętego dziś przez import przejmą krajowi producenci.

Gorzelnie zysk 420 mln zł

Rząd szacuje wzrost zapotrzebowania na bioetanol na poziomie 210 tys. ton, przy założeniu, że dolewka wyniesie od 4 do 5%. Licząc po dzisiejszych cenach, czyli ok. 2 zł, do gorzelni trafi dodatkowo 420 mln zł. Cena bioetanolu, zgodnie z przewidywaniami, wzrośnie, bo dziś nie pokrywa kosztów produkcji.

Koncerny samochodowe

zysk ?

Zwiększony popyt na części samochodowe, powstały w wyniku uszkodzeń wywołanych biopaliwem. Wzrost trudny do oszacowania.

Zagraniczne sieci stacji paliw 0

Sieci uzależnią się od krajowych dostawców benzyny, co pozbawi je możliwości wywierania presji cenowej na krajowych producentów. Ewentualną wyższą cenę przerzucą jednak na klienta finalnego.

Właściciele stacji benzynowych strata ?

Bezpośrednich skutków finansowych brak. Pośrednie to potencjalne koszty odszkodowań dla właścicieli samochodów uszkodzonych w wyniku tankowania paliwa z biododatkami.

Klienci stacji benzynowych strata 120 zł

Jeżeli Ministerstwo Finansów nie zdecyduje się wprowadzić ulgi akcyzowej, według wstępnych szacunków, litr paliwa na stacji podrożeje o ok. 10 groszy. Przy założeniu, że średnio przejeżdżamy rocznie 15 tys. km, przy średnim spalaniu 8 litrów na 100 km, każdy kierowca zostawi rocznie na stacji benzynowej o 120 zł więcej niż teraz.

Budżet państwa strata 1 mld zł

Jeżeli Ministerstwo Finansów zdecyduje się wprowadzić ulgę akcyzową, zapobiegającą podwyżce cen paliw na stacjach, wpływy z tego podatku zmniejszą się.

Importerzy paliw strata 2,1 mld zł

Wprowadzenie ustawy grozi wstrzymaniem importu benzyn do Polski. W ubiegłym roku stanowiły one 14% ogółu sprzedaży, czyli prawie 640 tys. ton. Wyliczenie przy założeniu dzisiejszej ceny ok. 3300 zł za tonę.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Finansów | biopaliwa | biopaliwo | paliwa | rolnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »