Brakuje 43,3 proc. PKB
Dług publiczny znowu rośnie i to szybciej o trzy czwarte niż samo zadłużenie skarbu państwa - wynika z informacji podanych przez wicepremiera. W relacji do PKB dług spadł, ale porównując go z 1999 r.
Wicepremier Marek Belka, na ostatnim spotkaniu z posłami w Sejmowej Komisji Finansów Publicznych, oszacował wielkość zadłużenia sektora finansów publicznych, powiększonego o poręczenia i gwarancje rządu. Sprawa ta wywołuje dyskusje, w związku z planami najnowszej strategii rządu - w programie: Restrukturyzacja kluczem do rozwoju - ekspansji wydatków inwestycyjnych i obawami o przekroczenie po pewnym czasie konstytucyjnego pułapu długu. Dotychczas znane były tylko dane o zadłużeniu skarbu państwa na koniec ub.r., natomiast wielką niewiadomą pozostawało sumaryczne zadłużenie, gdyż ostatnie tu informacje dotyczyły półrocza ub.r. Zadłużenie skarbu państwa na koniec ub.r. osiągnęło 283 mld 939,5 mln zł (wtedy ok. 71,2 mld USD) i przez tamten rok wzrosło o 17 mld 122,6 mln zł, tj. o 6,4 proc. Jego relacja do PKB wyniosła 39,3 proc., wobec 39 proc. PKB rok wcześniej. Dług ten powiększony o przewidywane wypłaty z tytułu poręczeń i gwarancji udzielonych przez skarb państwa ukształtował się na poziomie 40,6 proc. PKB, wobec wcześniej 40,3 proc. PKB.
Premier Belka informował posłów, że cały sektor finansów publicznych w końcu ub.r. zadłużony był (wraz z wspomnianymi gwarancjami i poręczeniami) na kwotę odpowiadającą szacunkowo wartości 43,3 proc. PKB i co prawda wzrósł od 2000 r., ale od 1999 r. spadł o 2,5 pkt. proc.
Z danych resortu finansów można wnioskować, że całościowy dług sektora finansów zwiększył się w minionym roku o ok. 32 mld 365 mln zł, tj. o ponad 11,5 proc., czyli ?z górką? wzrósł o 3/4 szybciej niż zadłużenie samego tylko skarbu państwa.