Branża stalowa przekazała posłom postulaty dot. m.in. cen energii
Regulacje w energetyce wyrównujące polską pozycję konkurencyjną w UE, ochrona rynku unijnego, w tym polskiego oraz sprzeciw wobec propozycji kształtu nowego pakietu ETS - to kluczowe postulaty branży stalowej przekazane m.in. posłom komisji gospodarki i rozwoju.
Sytuacja branży hutniczej w Polsce oraz postulowane i planowane działania zmierzające do likwidacji zagrożeń dla tego sektora były tematem czwartkowych obrad sejmowej komisji gospodarki i rozwoju. Prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) Stefan Dzienniak został poproszony przez posłów o sformułowanie trzech priorytetów najpilniejszych działań dla branży.
Wśród nich wymienił dział zagadnień związanych z obszarem kosztów energii elektrycznej - przekładających się na konkurencyjność polskich producentów w UE i regionie. Chodzi m.in. o wpływ kosztów polityki klimatycznej na cenę energii i kwestię postulowanego przez branżę wprowadzenia od 2018 r. rekompensat kosztów CO2.
Dzienniak wskazał, że 2015 r. cena energii elektrycznej czarnej, czyli bez żadnych obciążeń regulacyjnych, wynosiła 179,91 zł za megawatogodzinę - więcej niż w Niemczech o 37 proc. (136,97 zł). - O tyle polskie elektrownie produkują drożej energię elektryczną - podkreślił. - Jeśli do tego dołożymy wszystkie obciążenia regulacyjne, czyli opłatę przejściową, jakościową, kogeneracyjną, efektywności energetycznej, robi się pod 300 zł za megawatogodzinę - dodał.
Prezes HIPH zaznaczył przy tym, że większość krajów UE, w tym Polscy sąsiedzi, korzysta z możliwości, jakie dają dyrektywy unijne, związanych ze zmniejszeniami lub wyłączeniami z tych opłat dodatkowych. - W efekcie tracimy konkurencyjność w wysokich kosztach energii - zaznaczył Dzienniak, przypominając też o bardzo wysokich w Polsce cenach gazu ziemnego.
- Sugerujemy, aby skorzystać z możliwości, jakie daje dyrektywa Rady Europy 2003/96/WE - z definicji, według której przedsiębiorstwem energochłonnym jest takie przedsiębiorstwo, które energia elektryczna stanowi więcej niż 3 proc. wartości produkcji. W Polsce ten przepis mówi o 15 proc., w efekcie z tego zwolnienia korzysta jedna bądź dwie firmy w Polsce - przypomniał prezes Izby.
Dodał, że zdaniem branży prawo do mniejszych obciążeń powinien mieć cały przemysł energochłonny - beneficjentami tej regulacji mogłoby być co najmniej 50 podmiotów, łącznie z kopalniami węgla kamiennego.
- Mówimy o zmniejszeniu obciążenia w kosztach dystrybucji, o ustawie o efektywności energetycznej - moglibyśmy zaliczać inwestycje wykonane od 2008 r. do obniżenia kosztów zakupów białych certyfikatów - precyzował niektóre inne rozwiązania prezes HIPH.
Wśród innych obecnych priorytetów dla branży jej przedstawiciel wymienił związane z europejskim system handlu uprawnieniami do emisji CO2. Wskazał, że już w bieżącym okresie 2013-2020 przy ubiegłorocznym poziomie produkcji sektorowi braknie darmowych uprawnień w 2018 r. Za "o wiele groźniejsze" uznał jednak zapowiedzi związane z nowym okresem 2021-2030.
- Dochodzą do nas sygnały, że (...) kurs redukcji uprawnień do emisji CO2 będzie zwiększany. (...) Według naszych szacunków hutnictwo w 2030 r. miałoby mniej uprawnień o 40 proc. Nie ma na ten moment technologii, która zagwarantowałaby taką redukcję emisji, a skoro nie można zredukować redukcji, trzeba je kupić. Przy marżach, jakie dzisiaj notuje hutnictwo, nie jest to możliwe - zdiagnozował prezes.
- Do 2020 r. metalurgia - mam na myśli piece elektryczne, wielkie piece, stalownie konwektorowe - w Polsce będzie się bronić. Po 2020 r. są małe szanse, jeśli ten kurs się nie zmieni, aby metalurgia w Polsce funkcjonowała. Szanse na funkcjonowanie mają zakłady, wydziały przetwórcze, czyli walcownie, kuźnie, kolejne etapy. Natomiast będą pracowały w oparciu o import stali - przestrzegł Dzienniak.
Zdaniem HIPH, przyszły kształt dyrektywy EU-ETS powinien uwzględniać rozwiązania wspierające przemysł stalowy, m.in.: obniżenie stałej puli uprawnień przeznaczonych do zbycia na aukcjach (zwiększyłaby się dostępność uprawnień dla przemysłu, w tym hutnictwa), przeznaczenie uprawnień z tzw. rezerwy stabilizacyjnej na przydziały dla sektorów narażonych na ucieczkę emisji oraz wprowadzenie metody dynamicznych alokacji (przydziałów dla przemysłu w oparciu o aktualizowane dane).
Prezes Izby postulował też w czwartek m.in. modernizację i szersze wykorzystanie unijnych instrumentów rynku unijnego (w tym polskiego) których stosowanie jest trudne wskutek chociażby długotrwałych procedur.
Sprawdź: PROGRAM PIT 2015