Bruksela chce, by piece gazowe przeszły do historii. Wymuszą to horrendalne rachunki

Od 2040 roku budynki w Unii Europejskiej nie będą mogły być ogrzewane paliwami kopalnymi - do tego czasu zlikwidowane mają zostać wszystkie kotły wykorzystujące takie paliwa, w tym również piece na gaz. Już od 2030 r. kotły gazowe nie będą mogły być montowane w nowych budynkach, a od 2027 r. zostaną obciążone nową opłatą w ramach uprawnień za handel uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla w budownictwie (ETS 2). Choć w ramach programu Czyste Powietrze dotuje się kotły gazowe, to rewolucję wymusza nowelizacja dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków.

Zakaz ogrzewania budynków gazem to efekt porozumienia między Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim i Radą UE w sprawie nowelizacji dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".  

Piece na gaz wkrótce do wymiany. Wciąż można uzyskać na nie dotację

Piece na gaz są niezwykle popularnym sposobem ogrzewania w naszym kraju - w ten sposób najwięcej Polaków ogrzewa swoje domy. Wymianę węglowych kopciuchów na piece gazowe od lat dofinansowują programy rządowe. Tylko dzięki dotacjom z Czystego Powietrza zakupiono 230 tys. kotłów gazowych. Jak przypomina "DGP" w sumie od 2018 r. "zawarto ponad 660 tys. umów na wymianę źródeł ciepła", a najczęściej wybierano właśnie piece gazowe.

Reklama

Już od 2030 r. kotły gazowe nie będą mogły być montowane w nowych budynkach, a dekadę później - w 2040 r. - będą musiały zostać wymienione we wszystkich istniejących. Za rok przestaną być również dofinansowywane, o ile nie stanowią części systemu hybrydowego. 

- Jest jednak wyjątek mówiący, że jeśli dofinansowanie zostało już wcześniej przewidziane, np. w ramach KPO czy FEnIKS, to może zostać zrealizowane. To jednak wytrych do tego, żeby zainstalować ludziom kotły na gaz, do których później i tak będą musieli dopłacać - powiedziała Konstancja Ziółkowska z Forum Energii, cytowana przez gazetę. 

Kontynuacja dofinansowania pieców gazowych wciąż ma być uzasadniona. Wpływ na to mają m.in. niższy koszt instalacji kotła gazowego niż pompy ciepła, koszt samego urządzenia - piec potrafi być nawet o 50 proc. tańszy niż pompa, a także dłuższy przeciętny czas eksploatacji w przypadku kotła.

Koniec końców właściciele pieców na gaz, zwłaszcza tych dopiero co zamontowanych, i tak będą zmuszeni do ich wymiany w perspektywie najbliższych kilku lat, ponieważ zmuszą ich do tego rosnące koszty ogrzewania domów.  

ETS 2. Nowa opłata uderzy we właścicieli domów

Rachunki pójdą w górę za sprawą nowej opłaty ETS 2, która od 2027 r. wprowadzi dodatkowe opłaty za emisję. Jak pisaliśmy w Interii, nowa dyrektywa Unii Europejskiej może uderzyć w polskie gospodarstwa domowe, podnosząc opłaty za ogrzewanie nawet o 1560 zł rocznie. 

Do tej pory opłata obowiązywała jedynie przemysł (ETS 1) - obejmowała energię elektryczną i większe systemy ciepłownie, przez co opłaty za handel uprawnieniami ponoszą już odbiorcy podłączeni do ciepłowni oraz korzystający z pomp ciepła - a więc wbrew pojawiającym się głosom, że dodatkowe koszty będą ponosić jedynie osoby ogrzewające swoje domy węglem lub gazem. 

Nowa opłata w ramach unijnej dyrektywy obejmie nawet 17 mln gospodarstw domowych. Cena uprawnień ma wynieść około 45 euro za jedno uprawnienie - próg dotyczy jednak wartości pieniądza z 2020 r. i podlega indeksacji.

Oznacza to, że emisja tony CO2 w 2027 r. ma kosztować co najmniej 225 zł, a za 11 lat już ponad 1 tys. zł. Jak szacuje Forum Energii w 2037 r. ogrzewanie gazem będzie droższe o ponad 60 proc. niż w 2027 r., gdy wejdzie w życie ETS 2. 

Koszty bezpośrednio poniosą nie pojedyncze gospodarstwa domowe, a sprzedawcy paliw. Nie ma jednak wątpliwości, że przeniosą je oni na indywidualnych odbiorców.  

- ETS 2 dotknie przede wszystkim osób, które ogrzewają się węglem lub gazem - powiedziała Konstancja Ziółkowska z FE. Podkreśla, że szczególnie wrażliwą grupą są osoby, które nadal używają węgla. - To ich emisje, a w związku z tym koszty, będą najwyższe - dodała. 

Skutki podwyżek załagodzi Fundusz Klimatyczny? Będą dopłaty do rachunków

Podwyżki ma łagodzić Społeczny Fundusz Klimatyczny. Polska ma być jednym z największych beneficjentów Funduszu Klimatycznego - łączny budżet wyniesie 86,7 mld euro, a 17 proc. środków ma trafić nad Wisłę

Pieniądze mają być przeznaczone na dopłaty do rachunków, proces odchodzenia od ogrzewania paliwami kopalnymi, a także na termomodernizację budynków.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czyste powietrze | system ETS | opłata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »