Miliony Polaków czekają przymusowe remonty domów. Bruksela zmienia przepisy

Bruksela pracuje nad przepisami dotyczącymi sektora budowlanego w UE. Według założeń od 2030 roku wszystkie nowe budynki będą musiały być ekologiczne. Nowe przepisy obejmą również istniejące nieruchomości, co oznacza przymusowe remonty dla miliony Polaków. Kto to wszystko sfinansuje? Bruksela uspokaja, remonty mają być dotowane m.in. z Funduszu Odbudowy.

Parlament Europejski finalizuje przepisy określające wymóg budowy od 2030 roku wyłącznie budynków niezanieczyszczających środowiska - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Nowe przepisy są efektem przyjętego pakietu "Fit for 55", w skład którego wchodzi wiele dyrektyw i rozporządzeń. 

Jedną ze zmian, na którą muszą przygotować się planujący budowę domów oraz właściciele już istniejących budynków jednorodzinnych, są przygotowywane nowe przepisy w sektorze budowlanym - co ważne, obejmą one również istniejące nieruchomości.

Reklama

Przymusowe remonty domów na horyzoncie. "Dążymy do neutralności klimatycznej"

Nowe przepisy dotyczące sektora budowlanego przygotowywane w Brukseli mogą uderzyć w kilka milionów Polaków, których czekać będą przymusowe remonty.  

Dyrektywa zakłada redukcję emisji w budownictwie o co najmniej 60 proc. do 2030 roku w porównaniu z rokiem 2015. Pełne osiągniecie neutralności klimatycznej ma nastąpić do 2050 roku. Jak czytamy w dzienniku, oznacza to, że wszystkie nowe budynki, które będą powstawać od 2030 roku, muszą być bezemisyjne

Zmiany dotkną nie tylko nowe budynki, ale także istniejące już domy - w tym przypadku jednak terminy są nieco dłuższe. Istniejące już budynki będą musiały zostać przekształcone na zeroemisyjne w ciągu następnych ponad 20 lat. Do 2040 planowane jest całkowite wycofanie kotłów na paliwa kopalne z budynków, a 10 lat później - w 2050 r. - kotły nie będą mogły być już dotowane przez kraje członkowskie. 

Bruksela szykuje rewolucję budowlaną. Ma konkretny plan i pieniądze na dotacje

Bruksela zakłada, że do 2026 roku uda się przeprowadzić renowację 16 proc. budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej, a poziom 26 proc. uda się osiągnąć siedem lat później - w 2033 roku. 

Niezależnie od tego, jaki harmonogram przyjmie polski rząd, zmiany w przepisach dotyczących sektora budowlanego w Unii Europejskiej (UE) będą oznaczać, że konieczna modernizacja i remonty obejmą nawet 800 tys. domów jednorodzinnych w naszym kraju - wynika ze wstępnych szacunków.

Remonty mają być jednak dotowane. Modernizacja budynków ma być wspierana finansowo z Funduszu Odbudowy, a także ze Społecznego Funduszu Klimatycznego oraz Funduszu Spójności. Polska już otrzymała pierwszą płatność z funduszu w wysokości 5 mld euro - łącznie nasz kraj może uzyskać nawet 60 mld euro.  

Przepisy nie zostały jeszcze zatwierdzone - ostateczne uzgodnienia muszą zapaść w Parlamencie Europejskim i wśród państw członkowskich. Bruksela chce jednak przyjąć przepisy w takim terminie, żeby mogły one zacząć obowiązywać od 2026 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »