Brytyjski premier chce pomóc przedsiębiorcom. Chodzi o nowe amerykańskie cła
Wraz z cłami wprowadzonymi przez prezydenta USA Donalda Trumpa po kilku dekadach dobiegła końca era globalizacji - powiedział w niedzielę w wywiadzie dla BBC brytyjski wiceminister finansów Darren Jones. Wskazał, że premier przedstawi wkrótce plan wsparcia przedsiębiorców. Cło na towary m.in. z Wielkiej Brytanii w wysokości 10 proc. weszło w życie w sobotę.
Wiceszef brytyjskiego resortu finansów zapytany, czy skończyła się era "taniej, szybkiej mody i tanich telewizorów", Jones odpowiedział twierdząco, dodając, że ludzie powinni przygotować się na trudniejsze czasy w światowej gospodarce.
Zaznaczył, że w najlepszym interesie brytyjskiej gospodarki i pracowników leży "doprowadzenie do zawarcia umów handlowych". Powiedział, że trwają rozmowy ze stroną amerykańską i brytyjski rząd uważa, że porozumienie z administracją USA w sprawie ceł jest możliwe. "Mamy nadzieję na zawarcie porozumienia" - powiedział Jones, dodając, że "w wyniku pracy dyplomacji (Wielka Brytania) ma lepsze warunki niż inne kraje".
Z kolei w telewizji Sky News Jones został zapytany w niedzielę, czy niższe cło w wysokości 10 proc. nałożone przez USA na Wielką Brytanię - zamiast 20-procentowego, które ma objąć kraje UE - jest swego rodzaju "dywidendą z brexitu". "Owszem, i to jedyną" - odparł.
W opinii wiceministra Wielka Brytania może zawrzeć korzystną umowę zarówno z USA, jak i z Unią Europejską, nie musząc wybierać między nimi.
Zapowiedział, że w najbliższych dniach premier Keir Starmer przedstawi plan wsparcia przedsiębiorców w związku z nowymi cłami USA.