Brytyjski premier ożywia stare programy
Nowy brytyjski premier Gordon Brown wzywał z trybuny ONZ państwa, koła gospodarcze i organizacje pozarządowe do poparcia ambitnych planów ożywienia globalnego programu rozwojowego, znanego jako Millennium Developement Goals.
Podczas szczytu milenijnego ONZ w 2000 roku 191 państw należących do tej organizacji przyjęło osiem celów dotyczących wyeliminowania biedy i zmniejszenia nierówności na świecie. Mają być one zrealizowane przed 2015 rokiem, ale realizacja tego programu utknęła w miejscu.
Program Millennium Developement Goals (Zadania Milenijnego Rozwoju) przewiduje m.in. zmniejszenie o połowę liczby ludzi żyjących w nędzy, walkę z głodem czy AIDS, a także wprowadzenie obowiązkowego szkolnictwa podstawowego w najuboższych krajach.
Brown poinformował, że uzyskał już poparcie 12 światowych przywódców i 20 wielkich firm, w tym Microsoftu, Google'a i Wal- Martu dla swych starań o osiągnięcie globalnych celów rozwojowych zgodnie z programem.
Szef brytyjskiego rządu podkreślał, że zrealizowanie tych zamierzeń pomoże społeczności międzynarodowej "zlikwidować największe zło naszych czasów - analfabetyzm, choroby, nędzę, degradacje środowiska naturalnego i zacofanie".
W otoczeniu Browna podkreśla się, że realizacja programu Millennium Developement Goals nie przebiega zadowalająco. Fiasko tego programu oznaczałoby, że "dzisiejsi światowi przywódcy zostaną zapamiętani jako pokolenie, które łamało obietnice, zamiast ich dotrzymywać" - powiedział w ONZ brytyjski premier.