Budownictwo nie wyhamowało

Po rekordowym pod względem sprzedaży kwietniu i boomie spowodowanym wizją wzrostu podatku VAT z 7 do 22 proc. następne miesiące miały przynieść poważne załamanie rynku. Okazało się, że po rekordowym kwietniu nastąpił znakomity maj

Było nieźle, a nawet lepiej

Branża producentów i dystrybutorów materiałów budowlanych miała przeżywać dramatyczne chwile w maju. Po rekordowym pod względem sprzedaży kwietniu i boomie spowodowanym wizją wzrostu podatku VAT z 7 do 22 proc. następne miesiące miały przynieść poważne załamanie rynku. Niektórzy mówili nawet o zbliżającej się zapaści. Odwrócenie trendu miało przyjść dopiero pod koniec roku.- Żartowaliśmy nawet, że cała firma może pójść w maju na urlop, tymczasem okazało się, że po rekordowym kwietniu nastąpił znakomity maj - mówi Ewa Pira, dyrektor ds. rynku Grupy Atlas.

Reklama

W kwietniu firma sprzedała ponad 70 tys. ton produktów, a w maju tylko o 3 tys. ton mniej. - Porównując maj 2004 r. z majem 2003 r. wzrost sprzedaży wyniósł prawie 5 proc. - dodaje Ewa Pira. Zdaniem producentów, na dobre wyniki w ubiegłym miesiącu wpływ mieli dystrybutorzy, którzy po kwietniowych, rekordowych zakupach uzupełniali półki.

Nie wyhamuje

Znawcy tematu są zdania, że w maju nastąpił efekt koła zamachowego - rozpędzony rynek nie zdążył jeszcze wyhamować. Zdaniem niektórych, nie wyhamuje.- W ubiegłym miesiącu sprzedaliśmy o 20 proc. więcej niż w maju ubiegłego roku. I to po doskonałym kwietniu. Można się już dopatrywać pewnego stałego trendu wzrostowego. Wynika on zarówno z ożywienia gospodarki, jak i wciąż ogromnych potrzeb inwestycyjnych - uważa Szczepan Gawłowski, prezes Kreisel Polska.Prognoza majowego spadku bardziej sprawdziła się u dystrybutorów. - Poziom sprzedaży zanotowany w naszych sklepach w maju był znacznie niższy od kwietniowego, ale tylko nieznacznie niższy od osiągniętego w maju 2003 r. Jesteśmy tym zaskoczeni. Oczekiwaliśmy, że liczba klientów, a zatem także obroty spadną w sposób znaczący - mówi Beata Woszczyńska, rzecznik Leroy Merlin Polska.Jej zdaniem, majowy spadek sprzedaży był związany nie tylko z podniesieniem cen niektórych produktów, ale z efektem przejściowego zaspokojenia popytu i zapasami, jakie część klientów zdążyła zrobić wcześniej.

VAT jednak odstraszył- Maja z kwietniem nie da się w ogóle porównać, bo w kwietniu sprzedawaliśmy nawet towary jeszcze nie wyprodukowane - mówi Bogdan Panhirsz, dyrektor generalny grupy Polskie Składy Budowlane (PSB). Jak podaje szef PSB, po wejściu do Unii przestały sprzedawać się materiały ścienne, ceramika budowlana, pokrycia dachowe i stolarka otworowa. Spadek dotknął głównie towarów typowych, o znacznej wartości, które można było zamówić ze sporym wyprzedzeniem. W miarę normalnie przebiegała natomiast w ubiegłym miesiącu sprzedaż materiałów wykończeniowych: farb, płytek ceramicznych, podłóg czy laminatów. W tej chwili nie wiadomo do końca, jak interpretowane będą przez urzędy skarbowe przepisy o obłożeniu 7-proc. podatkiem VAT mieszkaniowych usług budowlanych. Czy inwestor, zamawiając usługę wraz z materiałem, będzie płacił tę stawkę za całość, czy jedynie za usługę. Niższa stawka z jednej strony może zachęcić ludzi do budowania, z drugiej umocni firmy wykonawcze i spowoduje wzrost sprzedaży materiałów. Nie liczyłbym jednak na ustawę o rekompensatach dla inwestorów indywidualnych. Gdy fiskus mówi, że zabierze, to zabierze. Gdy mówi, że odda, to tylko mówi - ocenia Roman Rojek, jeden z prezesów Grupy Atlas.

Marcin Gesing

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: VAT | budownictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »