Budżet nie przybliża Polski do euro
W opinii Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP) "Lewiatan", największą wadą budżetu na 2007 r. jest "silny" wzrost wydatków oraz rezygnacja z naprawy finansów publicznych. "Jest to budżet stagnacji. Nie ma w nim nic złego, ale nie ma także nic dobrego" - napisała w komunikacie, przesłanym Konfederacja.
Zdaniem Konfederacji, w okresie dobrej koniunktury - kiedy polska gospodarka rozwija się w tempie 4,5-5,5 proc. - nie powinny rosnąć wydatki socjalne. Projekt budżetu zakłada wzrost wydatków socjalnych o ponad 3 mld zł.
"Wydatki te nie powinny w ogóle zwiększać się w okresie, kiedy szybko zaczyna rosnąć zatrudnienie, zmniejsza się bezrobocie i następuje solidny przyrost płac, a budżet państwa wykazuje wysoki deficyt" ? uważa dr Maciej Krzak, ekspert ekonomiczny PKPP "Lewiatan".
"Polska marnuje niepowtarzalną szansę ograniczenia dynamiki wydatków i zmiany ich struktury w kierunku prorozwojowym, kiedy rośnie zatrudnienie, maleje bezrobocie i następuje solidny wzrost płac realnych, a zatem wtedy, kiedy przesunięcia byłyby najmniej bolesne" uważa prezydent PKPP "Lewiatan" Henryka Bochniarz. Według Konfederacji, tylko dzięki dobrej koniunkturze w 2007 r. "uda się utrzymać w ryzach deficyt budżetu".
Projekt zakłada 30 mld zł deficytu w 2007 r.
PKPP "Lewiatan" uważa, iż przyjęte w budżecie założenia makroekonomiczne - dynamika PKB na poziomie 4,6 proc. i wzrost popytu krajowego o 5,1 proc., są "realistyczne i spójne".
Konfederacja zauważa, iż w przyszłym roku zmniejszy się udział środków państwa na inwestycje drogowe i kolejowe. W 2007 r. na infrastrukturę przewidziano 1,3 mld zł. (wobec planowanych 2,6 mld zł w 2006 r.). Najwolniej (o 3,7 proc.) będą rosły wydatki na naukę, edukację, kulturę i sport.
"Projekt budżetu państwa na rok 2007 nie przybliża Polski do przyjęcia euro" uważa doradca Zarządu PKPP "Lewiatan" Jeremi Mordasewicz.