Budżet odzwierciedleniem zaniechania reform
Uchwalona przez Sejm ustawa budżetowa na 2008 rok jest odzwierciedleniem zaniechań w zakresie reform państwa i finansów publicznych - uważa Business Centre Club.
Sejm uchwalił budżet, zakładający 27,09 mld zł deficytu. Przyszłoroczne dochody mają wynieść 281,8 mld zł, a wydatki ? 308,9 mld zł.
- Najbardziej rozczarowująca jest stosunkowo niewielka skala redukcji deficytu budżetowego w stosunku do projektu wyjściowego. Kwota 1,5 mld zł jest wielokrotnie mniejsza od zapowiadanej jeszcze niedawno przez polityków PO redukcji o 5-8 mld zł - pisze BCC w przesłanej w piątek PAP opinii.
Według BCC, oznacza to dalszy wzrost długu publicznego oraz kosztów jego obsługi.
Mimo zapowiadanego zahamowania wzrostu wydatków, w 2008 roku wzrosną one o ponad 11 proc. w porównaniu z 2007 rokiem. Niepokojące jest też, że 70 proc. stanowią tzw. wydatki sztywne, czyli zapisane w ustawach.
BCC chwali natomiast wzrost wydatków prorozwojowych o 40 proc. Będą one jednak stanowić tylko 6,7 proc. wydatków budżetu. Chwali też wzrost nakładów na naukę o 10 proc., chociaż nadal są zbyt niskie.
W opinii BCC założenia makroekonomiczne budżetu są zbyt optymistyczne. Trudne, o ile w ogóle możliwe, będzie utrzymanie inflacji na przyjętym poziomie 2,3 proc.
Przedsiębiorcy obawiają się, że wzrost wydatków oznacza prowadzenie tzw. procyklicznej polityki fiskalnej w warunkach dobrej koniunktury. Dla firm oznacza to zwiększenie ryzyka działalności gospodarczej. Zwiększa się też ryzyko wystąpienia kryzysu gospodarczego.
BCC uważa, że w 2008 roku nie ma bezpośredniego zagrożenia kryzysem gospodarczym. - Natomiast realna groźba takiego scenariusza dotyczy już lat 2009-2010, kiedy można spodziewać się istotnego spowolnienia wzrostu gospodarczego. Oznaczałoby to konieczność hamowania gospodarki, tym gwałtowniejszego, im silniejsze będzie fiskalne stymulowanie gospodarki w 2008 roku - pisze BCC.