Bunt Prigożyna może mocno uderzyć w rubla. Widać pierwsze ruchy
O tym, jak rynki finansowe zareagują na wydarzenia w Rosji, dowiemy się dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek (ruszą notowania w Azji), a na pełną skalę dopiero w poniedziałek - handel w Europie ruszy ok godz. 9, a w Stanach Zjednoczonych po południu czasu polskiego. Już teraz możemy jednak stwierdzić, że rosyjska waluta jest zagrożona poważnym ciosem. Bank działające w Rosji już zaczęły podnosić kurs wymiany rubla na euro i złoty.
Jewgienij Prigożyn, szef najemników z Grupy Wagnera, poinformował w piątek, że jego jednostki, które od miesięcy walczyły we wschodniej Ukrainie, wkroczyły do miasta Rostów nad Donem. Zapowiedział on także "marsz sprawiedliwości" w kierunku Moskwy.
Do wydarzeń w Rosji odniósł się już Władimir Putin, który wygłosił orędzie do narodu. - Bitwa na Ukrainie wymaga jedności. Wszystko, co osłabia Rosję, musi zostać odrzucone. Działania Prigożyna to jak cios w plecy - powiedział w sobotę prezydent Rosji.
- Rosyjskie Siły Zbrojne otrzymały rozkaz zneutralizowania tych, którzy zorganizowali zbrojną rebelię - dodał.
Jaki będzie wpływ weekendowych wydarzeń na rynki finansowe: na notowania walut, kursy giełdowych indeksów i poszczególnych spółek? Na tym etapie trudno jeszcze wyrokować. Wiele zależy od tego, jak dalej będzie się rozwijać sytuacja. Można jednak stwierdzić, że rosyjska waluta wyraźnie się osłabi. Wskazują na to działania banków, które już zaostrzyły warunki wymiany rubli na zachodnie waluty: euro i dolara.
Kurs wymiany w Raiffeisenbank wynosi obecnie 97,55 rubli za dolara i 106,4 rubli za euro, w VTB - 94,5 rubli i 102,5 rubli, a w Gazprombanku - 97,3 rubli i 104,3 rubli. W Alfa-Banku - jak podaje rosyjska gazeta "Kommiersant" to 96,77 rubli za dolara i 106,21 rubli za euro, natomiast w banku MTS - 95,65 i 104,1 rubli.
Od 24 czerwca kurs w banku centralnym wynosi 84,1 rubla za dolara i 91,5 rubla za euro.
Na początku wojny za jednego dolara trzeba było płacić ponad 130 rubli, a za euro ponad 140 rubli. Działania Banku Rosji i tamtejszego ministerstwa finansów, m.in. ograniczenia w przepływie kapitału, w tym dla obywateli i firm, konieczność wymiany walut na ruble, m.in. płatności za gaz, doprowadziły do stopniowego umocnienia rosyjskiej waluty.