Capitalism II

"To co sprawia, że ekonomia jest najbardziej fascynującą nauką jest to, że jej fundamentalne zasady są tak proste, że każdy jest w stanie je zrozumieć, jednak niewielu je rozumie" - Milton Friedman

Te słowa Miltona Friedmana znakomicie oddają charakter gry "Capitalism II" wydanej na polskim rynku przez CD Projekt. Jak wskazuje rzymska cyferka przy tytule gry jest to kontynuacja poprzedniej części, która ukazała się już sporo czasu temu, bowiem w 1995 roku. Wtedy "Capitalism" był mistrzem w swoim gatunku.

"Capitalism II" to dzieło o niesłychanych wręcz rozmiarach, które stawia gracza na czele światowego imperium biznesu, które musi kupować, sprzedawać, produkować i reklamować swoje wyroby na różne sposoby. We współczesnym świecie większość biznesmenów skupia się na jednej branży (analiza rynku, wymiana handlowa itp.), podczas gdy w grze "Capitalism II" musisz zajmować się tymi wszystkimi elementami. Ba! Musisz dbać o to, aby sprawnie funkcjonująca firma przynosiła nam zyski. W ciągu kilku godzin możesz stać się drugim Rockefeller'em, czy Carnegie'm lub też być świadkiem kompletnego upadku twojego przedsiębiorstwa.

Reklama

Jak w każdej dobrej grze także w "Capitalism II" nie ma jednej drogi do zwycięstwa. Możesz grać na giełdzie inwestując w akcje. Możesz skoncentrować się na jednej wybranej gałęzi rynku np. na sprzedaży bydła. Możesz operować też w kilku branżach. Ot chociażby zajmując się komputerami, opieką zdrowotną, czy konfekcją. Oczywiście możesz także inwestować we wszystkie rynki poczynając od rolnictwa, na przemyśle ciężkim kończąc. "Capitalism II" daje ci szansę sprawdzenia się na różnych polach handlu. Czytałem nawet, że gra jest na tyle realistyczna, że znajduje zastosowanie na lekcjach ekonomii w Wielkiej Brytanii.

Masz możliwość kierowania zarówno detalicznymi sklepami jak i najmowaniem pracowników takich jak Chief Technical Officer, Chef Operating Officer lub Chef Executive Officer w celu pomniejszenia twoich obowiązków. Są oni bardzo przydatnymi osobami w rozgrywce.

Rozgrywka

Jak wcześniej wspomniałem istnieje kilka strategii grania. Załóżmy, że chcę stworzyć dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. Na początek tworzę farmę, fabrykę, supermarket i kopalnię. Buduję gospodarstwo hodujące kury i krowy. Kury dają jaja i mięso, które wysyłam prosto do sklepu. Krowy nie tylko dają mięso, ale i skórę, której potrzebuje fabryka, gdzie w połączeniu z tekstyliami nabytymi w lokalnym porcie powstaje gustowna i elegancka kurtka, którą następnie bardo chętnie kupi dom towarowy. Krowy nadto dostarczają mleka, które wysyłam do mojej fabryki. Po wydobyciu kilku ton krzemu produkuję z niego szkło, z którego powstają butelki na mleko. Następnie tak opakowane mleko wędruje do supermarketu.

Oczywiście składniki, które tworzą produkt są nieco uproszczone w "Capitalism II", ale zasadniczo pozostają w zgodzie z tym, czego naprawdę potrzebuje wytwórca. Na przykład: wszyscy wiemy, że komputer to nie tylko procesor i kilka drutów. W grze takich "zestawów" jest troszkę więcej. Farmy w "Capitalism II" mogą także zajmować się uprawą zbóż, które dają znacznie większe pole manewru. Szkolenia w twojej firmie podnoszą wydajność pracowników i sprzętu. To duża inwestycja, ale na dłuższą metę opłacalna. Bardzo dobrym posunięciem jest także zatrudnianie specjalistów. Kontrola każdego procesu produkcji podnosi zyski twojego przedsiębiorstwa. Najlepiej gdy nadzoruje się wszystko. Od wydobycia rudy żelaza po przekształcenie jej w markowy samochód.

"Capitalism II" jest pełen tabel, statystyk, wykresów i liczb. Nie można ich generalizować, ponieważ każda mówi o czymś innym, np. reklama podnosi znaczenie marki w mieście, dostarczając nowych klientów i powodując przywiązanie do firmy. Jeśli nie stać cię na wybudowanie nowej fabryki w mieście, w którym chcesz sprzedawać swoje produkty, musisz je tam magazynować, co równocześnie odbija się na cenie.

"Capitalism II" daje także możliwość stania się właścicielem własnej stacji radiowej lub telewizyjnej, która może służyć promowaniu naszego koncernu. Ważne jest utrzymywanie dobrych kontaktów z kontrahentami. Jeśli nie będziemy dla nich mili i nie będziemy dawać im od czasu do czasu rabatów, szybko się od nas odwrócą. Giełda w grze zachowuje się jak prawdziwa, notując wzrosty i spadki. Wszystkie te elementy są bardzo istotne w rozgrywce.

Początkowa kampania daje nam szansę zapoznania się z grą poprzez ośmiostopniowy tutorial. Po nim zaczyna się prawdziwa gra, w której musisz użyć swego zmysłu ekonomicznego, aby dobrze prosperować i sprostać dość trudnym scenariuszom. Wiele z nich wymaga sporo poświęconego czasu zanim odkryje się właściwa strategię. W ciągu każdego będziesz zalewany tonami informacji, z których będziesz musiał wyselekcjonować te najważniejsze. Twoje umiejętności są potem uwieczniane na tabeli Top 100.

Podsumowanie

Zaletą "Capitalism II" jest możliwość gospodarowania na różnych poziomach. Począwszy od skromnej farmy po międzynarodowy holding. Realizm gry także nie pozostawia wiele do życzenia. Twoi pracownicy, agendy, czy firmy podległe w każdej chwili mogą zagrozić wystąpieniem z twojej korporacji. Możesz albo pozwolić im na to, albo dać im podwyżkę. Kiedy poprzez machinacje giełdowe staniesz się współwłaścicielem innego przedsiębiorstwa, masz szansę operować jego zasobami.

"Capitalism II" ma dość interesująco działającą sztuczną inteligencję, co zapewnia długie godziny gry. Gdyby jednak ktoś miał dość zmagania się z komputerem zawsze może połączyć się przez Internet z witryną ubi.com i zmierzyć się z innymi graczami.

"Capitalism II" jest godnym następcą pierwszej części. W "dwójce" poprawiono błędy "jedynki" równocześnie nie próbując naprawiać tego, czego nie trzeba było. Grę polecam wszystkim lubiącym inteligentną strategię, nie tylko studentom ekonomii i fanatykom "SimCity".

Joozek & Moonez

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Milton Friedman | krowa | przedsiębiorstwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »