Cena ropy niższa, ale wciąż ok. 81 dol.
Cena ropy na największym na świecie rynku amerykańskim spadła nieco w poniedziałek, schodząc niżej w porównaniu z ubiegłotygodniowymi rekordami wszech czasów, ale wciąż utrzymując się wyraźnie powyżej niewyobrażalnej do niedawna granicy 80 dol.
Na spadek ceny wpłynęła poprawa pogody i przywracanie wydobycia ropy w rejonie Zatoki Meksykańskiej, gdzie znajduje się ważne północnoamerykańskie zagłębie naftowe.
Dodatkowym czynnikiem jest sprzedaż ropy kupowanej przez inwestorów przed ubiegłotygoniowym szczytem w celach spekulacyjnych, z zamiarem odsprzedania z zyskiem, a nie odebrania dostawy.
Ten rodzaj transakcji wszedł w fazę prawdziwie gorączkową po wtorkowej obniżce stopy procentowej przez Rezerwę Federalną (Fed), czyli amerykański bank centralny, co spowodowało spadek dolara i obniżyło wyrażaną w dolarach cenę ropy dla posiadaczy innych walut, a dla posiadaczy dolarów uatrakcyjniło zwyżkującą ropę jako korzystną lokatę w porównaniu z innymi, spadającymi lokatami dolarowymi.
"To tak jak gdyby Wuj Sam ogłosił wyprzedaż remanentów na koniec roku" - skomentował cytowany przez AP chicagowski analityk Phil Flynn potanienie ropy (a także innych surowców wycenianych w dolarach) dla posiadaczy innych walut.
Na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena "lekkiej, słodkiej ropy" krajowej w kontraktach na listopad obniżyła się w poniedziałek o 67 centów, do poziomu 80,95 dolara za baryłkę, niższego już o prawie 3 dolary, od ubiegłotygodniowego rekordu wszech czasów 83,90 dol. za baryłkę.
W Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego obniżyła się w poniedziałek o 39 centów, do poziomu 78,91 dol.