Chcą rozliczyć prezesa Orlenu. "Działy się rzeczy, o których filozofom się nie śniło"
Choć do ewentualnego powołania nowego rządu KO, PSL i Trzeciej Drogi upłynie jeszcze sporo czasu, planowane "porządki" w spółkach Skarbu Państwa już budzą wielkie emocje. Tym razem na medialnym ringu starli się Grzegorz Schetyna (PO) i Daniel Obajtek (prezes Orlenu). Poszło o zarządzanie polskim gigantem i ewentualne rozliczenia z decyzji podejmowanych w latach rządu PiS.
Zaczęło się od rozmowy, jakie z Grzegorzem Schetyną przeprowadziło Radio Zet (prowadzącym był Bogdan Rymanowski). Grzegorz Schetyna, zapytany o politykę przyszłej koalicji wobec spółek Skarbu Państwa (w kontekście prowadzonych wcześniej prywatyzacji) zasugerował, że "to co robił prezes Obajtek, to jest temat na duży audyt".
- Tam się naprawdę działy różne rzeczy, o których dzisiaj nie wiemy, a o których filozofom się nie śniło - mówił Schetyna tłumacząc, że przez osiem lat doszło do "patologicznych decyzji".
Next.gazeta.pl, relacjonując zapowiedź Schetyny, zwrócił uwagę na zapowiedź KO (przedwyborcze "100 konkretów Koalicji Obywatelskiej) "rozliczenia wszystkich afer Daniela Obajtka, w tym sprzedaży udziałów w Rafinerii Gdańskiej".
Na reakcję przywołanego Daniela Obajtka nie trzeba było długo czekać.
"To się rzeczywiście nadaje do 'audytu': zyski koncernu i kwoty przeznaczone przez ORLEN na inwestycje czy cele społeczne. Zestawienie 2008-2015 do 2016-2023 jest jak porównywanie hulajnogi do tira" - starał się wykpić słowa Grzegorza Schetyny Daniel Obajtek, opatrując swój wpis na platformie X odpowiednimi grafikami.