Shein i Temu pod presją w USA. Zarzuty pracy przymusowej i kradzieży projektów
Dwaj globalni giganci e-commerce, Shein i Temu, znaleźli się w centrum amerykańskiej debaty publicznej po tym, jak politycy Partii Republikańskiej zażądali śledztw wobec obu platform. Prokurator generalny Teksasu Ken Paxton wszczął dochodzenie dotyczące Shein. Zarzuty obejmują m.in. stosowanie niebezpiecznych materiałów oraz wprowadzające w błąd praktyki marketingowe - pisze BBC.
Na poziomie federalnym senator Tom Cotton zwrócił się do Departamentu Sprawiedliwości o zbadanie Shein i Temu pod kątem kradzieży własności intelektualnej. Polityk wskazuje, że amerykańscy projektanci od lat oskarżają Shein o kopiowanie ich projektów i wprowadzanie tańszych podróbek do masowej sprzedaży.
Rosnąca krytyka również w Europie. Bruksela planuje nowe regulacje
Również Komisja Europejska zapowiedziała, że podejmie zdecydowane działania mające chronić rynek przed destabilizującą konkurencją ze strony chińskich platform sprzedażowych, takich jak Temu, AliExpress czy Shein - pisze "Rzeczpospolita". Po tym, jak ministrowie finansów państw UE ustalili, że w przyszłym roku zniknie luka celna pozwalająca na bezcłowy import przesyłek o wartości do 150 euro, Bruksela przygotowuje kolejny pakiet regulacji związanych z ochroną konsumentów i uczciwą konkurencją.
Jednym z kluczowych rozwiązań ma być obowiązek wprowadzenia dla dużych sprzedawców spoza UE przedstawiciela z siedzibą na terenie Unii, który odpowiadałby za jakość wprowadzanych na rynek produktów. Obecnie platformy te dostarczają towary - nierzadko o niskiej jakości - bezpośrednio konsumentom, pozostając formalnie poza unijną jurysdykcją. Utrudnia to egzekwowanie odpowiedzialności w przypadku wad czy naruszeń przepisów.
"Gdy chińskie towary sprowadza zarejestrowany w Unii przedsiębiorca, to celnicy mogą pobrać ich próbkę z ciężarówki i jeśli nie spełnia norm bezpieczeństwa czy jakości, to zatrzymują całą ciężarówkę. Jeśli natomiast sprawdzą jedną małą przesyłkę, to nigdy nie wiedzą, co jest w kolejnej małej przesyłce, a nie sposób sprawdzić wszystkich" - wyjaśniał Simo Hilamo, dyrektor w Fińskiej Federacji Handlu podczas brukselskiej konferencji zorganizowanej przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny.












