Choć jest zima, tak w dwóch europejskich krajach trwa susza. Władze reglamentują wodę
Władze w Portugalii i Hiszpanii apelują do mieszkańców o oszczędzanie wody. Pomimo kalendarzowej zimy, w obu krajach odczuwalna jest susza. Odpowiednie ograniczenia w korzystaniu z nawadniania nałożono zarówno na rolników, jak i hotelarzy. W Katalonii naruszenie nowych przepisów grozi surową karą.
Jak informuje Reuters, tymczasowy rząd Portugalii nakazał zmniejszenie zużycia wody, która jest wykorzystywana do nawadniania pól uprawnych czy zielonych terenów w miastach. Pokłosiem tej decyzji jest dotkliwa susza, która trawi południe kraju, a dokładnie turystyczny region Algarve.
Z zapowiedzi ministra środowiska Portugalii, Duarte Cordeiro, nawadnianie rolnictwa w tym regionie musi zostać obniżone o 25 proc. Natomiast firmy w miastach, będących częścią turystycznego biznesu, jak hotele czy pola golfowe, muszą zmniejszyć zużycie wody o 15 proc.
- Zbiorniki Algarve osiągnęły najniższy poziom w historii. Jeśli nie zrobimy nic w związku ze zmniejszeniem konsumpcji, do końca 2024 roku będziemy mieli problem z dostarczeniem wody do celów zaopatrzenia publicznego - powiedział polityk, cytowany przez agencję Reutera.
Jednak Portugalia nie jest w tym problemie osamotniona. Susza jest także wyzwaniem dla ich sąsiada - Hiszpanii. Władze aglomeracji Barcelony, leżącej w północno-wschodniej części kraju, zdecydowały się zmniejszyć ciśnienie wody w systemach wodociągowych poszczególnych miast. Dodatkowo zapowiedziały nałożenie ograniczenia zużycia wody na rolników do 80 proc., jeżeli zapasy w zbiornikach spadną do 16 proc. Obecnie jest ich 16,2 proc.
Dodatkowo nałożono na m.in. hotele zakaz napełniania basenów, a mieszczących się przy plaży prysznicach odcięto dopływ wody. Jednocześnie katalońskie władze przewidziały kary dla osób, które naruszyły przepisy, a mowa tu o grzywnie do 3000 euro.
W podobnym, trudnym położeniu znajduje się także południowy region Hiszpanii, a dokładnie Andaluzja. Tamtejsze władze zapowiedziały, że jeżeli w najbliższym czasie deszcz nie będzie padał nieprzerwanie przez miesiąc, latem mieszkańcy m.in. Sewilli czy Malagi będą musieli liczyć się z ograniczeniem w dostępności wody. Natomiast hiszpańskie media informują nawet o scenariuszu, w którym miejskich do portów woda będzie importowana statkami.