Ciąć w administracji i obniżać podatki
BCC popiera rząd Marka Belki i oczekuje od niego reformy finansów publicznych, obniżki podatków i niepodnoszenia ZUS dla przedsiębiorców.
Oczekiwania przedsiębiorców wobec rządu Belki
Ciąć w administracji i obniżać podatki
Na cztery dni przed expose Marka Belki i głosowaniem Sejmu nad poparciem dla jego gabinetu przedsiębiorcy zrzeszeni w Business Centre Club (BCC) przedstawili oczekiwania wobec rządu. Przede wszystkim dobrze ocenili jego skład. - Pozytywnie odnosimy się do zamiaru powołania rządu w tym składzie. Premier Marek Belka jest profesjonalistą. Cenimy też Jerzego Hausnera za jego zdolność do wypracowywania kompromisu - twierdzi Marek Goliszewski, prezes BCC
Reforma finansów Duża część postulatów dotyczy reformy finansów publicznych. Przedsiębiorcy proponują zamrożenie wydatków organizacyjnych w administracji, w tym płac, na poziomie z 2004 r., dokonanie przeglądu i częściową likwidację funduszy celowych, które dysponują 16 proc. dochodów sektora publicznego, wzmocnienie kontroli nad agencjami skarbu państwa oraz zrobienie porządku z tzw. środkami specjalnymi, które w 2003 r. stanowiły 4,6 mld zł. - Konieczne jest też przyspieszenie budowy systemu audytu wewnętrznego w celu podniesienia dyscypliny finansowej w ministerstwach i urzędach centralnych - dodaje Tomasz Uchman, dyrektor Instytutu Lobbingu BCC. BCC proponuje tez ograniczenie liczby wydatków budżetu, które podlegają mechanizmowi indeksacji lub waloryzacji. Jest ich aż 99, co ogranicza swobodę kształtowania wydatków państwa.
Zmniejszenie podatków Przedsiębiorcy oczekują też dalszej reformy systemu podatkowego. Opowiadają się za wprowadzeniem liniowego podatku dochodowego na poziomie 18 proc. oraz obniżeniu i ujednoliceniu VAT. - Rolnicy także powinni zostać włączeni do powszechnego systemu podatkowego - uważa Marek Goliszewski. BCC wyliczył, że w Polsce obowiązuje aż 59 różnych podatków, parapodatków i stałych opłat. Wśród nich znajdują się składki na ZUS. Poprzedni rząd w ramach programu oszczędnościowego wicepremiera Jerzego Hausnera zaproponował podniesienie składek płaconych przez osoby prowadzące działalność gospodarczą. Zgodnie z przesłanym do Sejmu projektem, przedsiębiorca osiągający niecałe 4 tys. zł dochodu płaciłby trzy razy większy ZUS niż obecnie. - Tak drastyczna podwyżka sprawi, że przedsiębiorcy będą zamykać firmy lub przenosić się do szarej strefy - ostrzega Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC. Pracodawcy apelują do nowego rządu o wycofanie się z tych propozycji, w zamian za co proponują pobieranie ZUS od każdej prowadzonej przez daną osobę działalności. Oznacza to, że przedsiębiorca płaciłby składkę od każdej posiadanej firmy, a osoba na etacie lub rencista płaciliby ZUS także z tytułu dodatkowo prowadzonej działalności gospodarczej. BCC oczekuje także od Marka Belki rozstrzygnięcia raz na zawsze, czy istnieje możliwość wykorzystania przez budżet części rezerwy rewaluacyjnej NBP, wprowadzenia systemu finansowania inwestycji infrastrukturalnych poprzez emisje papierów wartościowych oraz opracowania zdecentralizowanego systemu opieki zdrowotnej.