Ciech ma pomysł na prywatyzację

Ruszyła wreszcie prywatyzacja Ciechu. Przybrała ona jednak nieoczekiwany obrót. Akcje Ciechu pochodzące z podwyższenia kapitału ma objąć Cresco - firma zajmująca się m.in. kupowaniem walorów na zlecenie.

Ruszyła wreszcie prywatyzacja Ciechu. Przybrała ona jednak nieoczekiwany obrót. Akcje Ciechu pochodzące z podwyższenia kapitału ma objąć Cresco - firma zajmująca się m.in. kupowaniem walorów na zlecenie.

Ruszyła wreszcie prywatyzacja Ciechu. Przybrała ona jednak nieoczekiwany obrót. Akcje Ciechu pochodzące z podwyższenia kapitału ma objąć Cresco - firma zajmująca się m.in. kupowaniem walorów na zlecenie. Miałaby ona w krótkim czasie znaleźć inwestora dla Ciechu. Nieoficjalnie wiadomo, że zostanie nim spółka Ciech Inwestycje, w 100 proc. zależna od Ciechu.

Przeciągająca się prywatyzacja Ciechu nabrała tempa. Centrala ma chętnego na swoje akcje, a sposób, w jaki wprowadzi go do akcjonariatu, jest majstersztykiem finansowym. Po przeprowadzeniu emisji obecny udział Skarbu Państwa - 51,88 proc. w kapitale akcyjnym Ciechu spadnie do 30-35 proc.

Reklama



Zmiany a la Ciech

Około 43 proc. walorów spółki, pochodzących z podwyższenia kapitału, ma objąć firma Cresco - doradca prywatyzacyjny i finansowy oraz podmiot znany z nabywania akcji i udziałów w spółkach na zlecenie. Nieoficjalnie wiadomo, że Cresco objęło już kilka procent walorów Ciechu, prawdopodobnie kupując je od mniejszościowych akcjonariuszy. Skąd Cresco weźmie środki? Firma ma uzyskać 250 mln zł na zakup akcji Ciechu od BRE Banku, pożyczając ją pod zastaw własnych obligacji. Tę kwotę Cresco przekaże do Ciechu i nabędzie jego akcje. Ciech natomiast zasili nią spółkę zależną Ciech Inwestycje, podwyższając jej kapitał zakładowy. Z kolei Ciech Inwestycje odkupi od Cresco cały pakiet akcji Ciechu. Wreszcie Cresco zwróci pożyczkę BRE Bankowi.

Jesienią ubiegłego roku Wiesław Kiepiel, prezes Ciechu, twierdził, że objęcie akcji emisji serii C z ograniczeniem prawa poboru pozwoli inwestorowi objąć 40-proc. udział w kapitale centrali. Wygląda jednak na to, że to pośrednio Ciech, a w szczególności reprezentujący go zarząd, staną się właścicielami akcji.

- Ciech jest przecież spółką Skarbu Państwa. W tej transakcji nie przewidziano jego udziału, a pieniądze, którymi obracają jej uczestnicy, wychodzą z BRE Banku, a następnie trafiają tam z powrotem i to z zyskiem w postaci prowizji - mówi nasz informator.



Centrala milczy

Ciech powstrzymuje się od komentarza.

- NIe mogę się wypowiadać co do podwyższenia kapitału Ciechu, ponieważ proces ten jest jeszcze w toku. Obowiązuje nas więc tajemnica handlowa. Wszelkie doniesienia na ten temat uważam za przedwczesne - podkreśla Paweł Miłobędzki, dyrektor biura nadzoru właścicielskiego i polityki kadrowej.

- Poważna część tej transakcji mogła już zostać zrealizowana - twierdzi nasz informator.

O tym, że Ciech może wybrać taką strategię prywatyzacji, w branży podejrzewano już od dłuższego czasu. Zastanawiające jest, dlaczego resort skarbu dopuszcza, aby w chwili tak dużych kłopotów budżetu uciekły mu pieniądze z tej prywatyzacji. Rodzi się także pytanie, co się stanie z planami inwestycyjnymi Ciechu. Jeśli rzeczywiście dojdzie do transakcji, to holding na niej nic - finansowo - nie zyska. Tymczasem centrala walczy o kupno Zakładów Azotowych Kędzierzyn i wchodzi w konsorcjum z PKN Orlen i Anwilem dla objęcia akcji ZCh Police. Firma złożyła też ofertę więżącą na zakup akcji ZCH Rudniki.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firma | skarbu | prywatyzacja | zlecenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »