Niemcy szukają nowych źródeł ropy. Pomoże im były kraj ZSRR

Kazachstan planuje znaczące zwiększenie dostaw ropy naftowej do Niemiec w 2025 roku - podała agencja Interfax Kazachstan. Taka decyzja ma kluczowe znaczenie dla Niemców, szukających nowych źródeł surowca w celu zastąpienia dostaw z Rosji. Ale cień Kremla cały czas unosi się nad europejską energetyką - ropa z Kazachstanu do Niemiec popłynie bowiem rurociągiem biegnącym przez terytorium Federacji Rosyjskiej.

Interfax Kazachstan podaje, że wolumen eksportu ropy z Kazachstanu do Niemiec ma wzrosnąć w 2025 roku do 2 mln ton wobec 1,5 mln ton wyeksportowanych w roku ubiegłym. Tak wynika z prezentacji kazachskiego państwowego giganta rafineryjnego KazMunayGas.

Więcej ropy z Kazachstanu dla Niemiec. Surowiec popłynie przez Rosję

Pierwotnie planowano, że wolumen kazachskiej ropy dostarczony do Niemiec w 2025 r. również wyniesie 1,5 mln ton. Znaczenie surowca z Kazachstanu dla największej gospodarki Europy jest jednak coraz większe wobec konieczności poszukiwania alternatywnych źródeł dostaw w związku z wprowadzonym przez UE zakazem importu ropy z Rosji po agresji Kremla na Ukrainę - odnotowuje Interfax Kazachstan.

Reklama

Ropa z Kazachstanu do Niemiec płynie ropociągiem "Drużba" (czyli "Przyjaźń") - największym na świecie systemem rurociągów, który łączy pola Syberii z Europą Zachodnią. Biegnie on zatem przez terytorium Rosji. "Drużba" zaopatruje niemiecką rafinerię PCK Schwedt w Brandenburgii, która jest kluczową instalacją zapewniającą paliwa dla wschodnich Niemiec.

Czytaj też: Polska ma zapasy ropy na "czarną godzinę"? Wytrzymamy trzy miesiące

Ropa z Kazachstanu dla Niemiec płynie rosyjskim ropociągiem. To nie koniec kontrowersji

Operatorem "Drużby" na terenie Rosji jest państwowe przedsiębiorstwo Transnieft. Wciąż pobiera ono opłaty za możliwość transportu ropy naftowej swoimi ropociągami od krajów trzecich, co w niewielkim stopniu - ale jednak - rekompensuje Federacji Rosyjskiej utratę wpływów z handlu ropą z krajami UE. Opłaty będą też naturalnie pobierane za transport kazachskiej ropy do Niemiec.

Poleganie przez kraje Europy na kazachskiej ropie budzi też kontrowersje z jeszcze jednego powodu - eksperci rynku paliwowego podnoszą, że kazachski surowiec o międzynarodowej nazwie handlowej KEBCO (Kazakh Export Blend Crude Oil), choć wydobywany z innych złóż, jest bardzo podobny w składzie do rosyjskiej ropy REBCO (Russian Export Blend Crude Oil), co budzi obawy o możliwe dokonywanie zamiany surowca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | ropa naftowa | Kazachstan | Schwedt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »