Ceny ropy wymkną się spod kontroli? Rozwój sytuacji w Iranie kluczowy

Dalsza destabilizacja polityczna w Iranie może doprowadzić do tego, że przez dłuższy czas na światowych rynkach utrzymywać się będą znacznie wyższe ceny ropy - ostrzegają eksperci. Przywołują w tym kontekście kryzysy z przeszłości, w które zaangażowane były naftowe potęgi. Dla globalnej gospodarki nigdy nie kończyły się one dobrze - wskazują.

Wysocy rangą izraelscy urzędnicy sugerowali w mijającym tygodniu, że ataki Izraela na Iranowi mogą doprowadzić do upadku reżimu w Teheranie. Miałoby to ogromne implikacje dla globalnego rynku ropy naftowej.

Rośnie ryzyko dla globalnych cen ropy. Powodem sytuacja w Iranie

Jak zauważa CNBC, rynek ropy naftowej i tak reaguje na obecne wydarzenia "z niezwykłą powściągliwością", zważywszy na fakt, że Izrael bombarduje trzeciego co do wielkości producenta ropy naftowej w OPEC od ośmiu dni - i nic nie wskazuje na to, że konflikt zakończy się w najbliższym czasie.

Od czasu rozpoczęcia izraelskich ataków na Iran w nocy z 12 na 13 czerwca ceny ropy naftowej wzrosły o ok. 10 proc. Dostawy surowca pozostają jednak niezakłócone. W tych okolicznościach zarówno amerykańska ropa, jak i globalny benchmark, jakim jest ropa Brent, kosztują wciąż poniżej 80 dolarów za baryłkę.

Reklama

Ryzyko zakłóceń w dostawach jednak rośnie wraz z każdym dniem trwania konfliktu. To z kolei może doprowadzić do gwałtownego wzrostu cen ropy, nawet jeśli reżim w Teheranie pozostanie przy władzy.

Szefowa działu analiz rynków surowcowych w amerykańskim banku inwestycyjnym J.P. Morgan, Natasha Kaneva, w nocie do klientów ostrzega, że dalsza destabilizacja polityczna w Iranie może doprowadzić do tego, że ceny ropy wzrosną gwałtownie i będą utrzymywać się na podwyższonych poziomach przez dłuższy czas.

Przykłady płyną z historii. Kryzysy w roponośnych krajach nigdy nie kończyły się dobrze

W tym kontekście przypomina, że w okresie od 1979 r. aż do teraz miało miejsce osiem przypadków zmiany reżimu w głównych krajach produkujących ropę naftową. W efekcie tych zmian ceny ropy wzrosły średnio o 76 proc. w szczytowym momencie, by ostatecznie spaść i ustabilizować się - ale wciąż na poziomie o ok. 30 proc. wyższym w porównaniu z poziomami sprzed kryzysu.

Przykładem - wskazuje analiza J.P. Morgan - może być niemal trzykrotny wzrost cen ropy w okresie od połowy 1979 r. do połowy 1980 r., po tym, jak rewolucja irańska obaliła szacha Mohammada Rezę Pahlawiego, w efekcie czego monarchia została zastąpiona Republiką Islamską. Wzrost cen ropy wywołał wówczas globalną recesję.

Ropa Brent natychmiast

77,26 -1,59 -2,02% akt.: 20.06.2025, 22:58
  • Max 77,62
  • Min 75,57
  • Stopa zwrotu - 1T 3,76%
  • Stopa zwrotu - 1M 17,72%
  • Stopa zwrotu - 3M 6,90%
  • Stopa zwrotu - 6M 5,84%
  • Stopa zwrotu - 1R -9,87%
  • Stopa zwrotu - 2R 2,33%
Zobacz również: OLEJ KANADA ROPA CRUDE SOK POMARAŃCZOWY

Z kolei rewolucja w Libii, w wyniku której został obalony Muammar Kadafi, spowodowała wzrost cen ropy z 93 dolarów za baryłkę w styczniu 2011 r. do 130 dolarów za baryłkę w kwietniu tego samego roku - przypomina J.P. Morgan. Bank zauważa, że tamten skok cen zbiegł się z kryzysem zadłużenia w Europie i niemal doprowadził do recesji w światowej gospodarce.

Według Scotta Modella, eksperta ds. Iranu i byłego oficera CIA, który służył na Bliskim Wschodzie, zmiana reżimu w Iranie miałaby znacznie większy wpływ na światowy rynek ropy naftowej niż rewolucja w Libii w 2011 r., ponieważ Iran jest o wiele większym producentem tego surowca. Jak jednak dodaje, zanim rynek zacząłby wyceniać potencjalny spadek globalnej podaży ropy o ponad 3 mln baryłek dziennie, musiałby zobaczyć wyraźne oznaki, że reżim w Teheranie chyli się ku upadkowi.

Helima Croft, szefowa ds. globalnej strategii surowcowej w RBC Capital Markets, przestrzega przed jeszcze jedną konsekwencją zachwiania stabilnością władzy w Teheranie: jeśli reżim uzna, że stoi w obliczu kryzysu egzystencjalnego, może wykorzystać swoje zapasy pocisków krótkiego zasięgu, aby zaatakować obiekty energetyczne w regionie i tankowce w Zatoce Perskiej. Teheran może również spróbować zaminować cieśninę Ormuz, wąskie gardło między Iranem a Omanem, przez które przepływa około 20 proc. światowej ropy - uważa ekspertka.

Iran odpowie atakami, które zakłócą globalne dostawy ropy?

Specjaliści z globalnej firmy doradztwa energetycznego Rapidan są zdania, że ceny ropy naftowej mogą wzrosnąć powyżej 100 dolarów za baryłkę, jeśli Iran zdecyduje się na pełną mobilizację w celu zakłócenia żeglugi w cieśninie Ormuz.

"Irańczycy mogą według nas zakłócić żeglugę przez Ormuz na znacznie dłuższy czas niż sądzi rynek" - powiedział CNBC Bob McNally, założyciel Rapidan i doradca ds. energii byłego prezydenta USA George’a W. Busha, wskazując, że zakłócenia mogłyby trwać tygodnie a nawet miesiące.

Rapidan wycenia prawdopodobieństwo włączenia się USA do izraelskich ataków na cele nuklearne w Iranie na 70 proc. Ryzyko zakłócenia dostaw energii przez Iran poprzez akcje odwetowe wymierzone w infrastrukturę w Zatoce Perskiej lub statki w cieśninie Ormuz analitycy wyceniają z kolei na 30 proc.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | ceny ropy | atak Izraela na Iran | Iran
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »