CIR: Rząd przyjął założenia do budżetu na 2012 r.
Rząd na wtorkowym posiedzeniu przyjął przedłożone przez Ministra Finansów założenia do budżetu państwa na 2012 r. z 4 proc. PKB i 2,8 proc. inflacji średniorocznej - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.
Rada Ministrów przyjęła także Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2011-2014.
Z komunikatu po posiedzeniu rządu wynika, że na potrzeby projektu budżetu na 2012 r. przyjęto założenia:
- PKB w ujęciu realnym: wzrost o 4,0 proc.,
- PKB w cenach bieżących: 1.619,1 mld zł,
- średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem: 2,8 proc.,
- przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej: 3.624 zł,
- nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej: 5,8 proc.,
- realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej: 2,9 proc.,
- nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw: 6,1 proc.,
- wzrost przeciętnego zatrudnienia w gospodarce narodowej: 1,3 proc.,
- stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec roku: 10 proc.
- poziom przeciętnego zatrudnienia w gospodarce narodowej - 10.182 tys. osób;
- prognozowane zatrudnienie ogółem w państwowej sferze budżetowej w 2012 r. - 551.342 osoby;
- średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej - 100,0 proc. (w ujęciu nominalnym, co oznacza, że wynagrodzenia w 2012 r. nie będą waloryzowane).
Komunikat CIR wskazuje także, że w 2012 r. realne tempo wzrostu PKB w Polsce, pomimo znacznego ograniczenia wkładu w ten wzrost ze strony popytu publicznego, utrzyma się na poziomie 4,0 proc.
- Spadek popytu publicznego związany będzie także z kończącą się perspektywą finansową 2007-2013. Miejsce inwestycji publicznych w tworzeniu wzrostu gospodarczego powinny stopniowo przejmować inwestycje prywatne. W związku z zaplanowanymi działaniami konsolidacyjnymi, w 2012 r. oczekuje się istotnego obniżenia tempa wzrostu spożycia publicznego - napisano w komunikacie.
- Z drugiej strony, dobra sytuacja na rynku pracy powinna wspierać popyt konsumpcyjny gospodarstw domowych. Uwzględniając dodatkowo wpływ EURO 2012 na konsumpcję prywatną, który może wynieść do 0,5 pkt. proc., oczekuje się, że w 2012 r. realne tempo wzrostu popytu konsumpcyjnego gospodarstw domowych powinno przyspieszyć do ok. 3,9 proc. Wynikiem zacieśniania polityki pieniężnej oraz stopniowej stabilizacji cen surowców i dalszego umacniania się waluty krajowej będzie spadek inflacji średniorocznej w 2012 r. do 2,8 proc.- dodano.
W 2012 r. na poziom dochodów budżetowych wpływ będą miały między innymi skutki zmian systemowych wprowadzonych w 2011 r.
- Do zwiększenia dochodów budżetowych przyczynią się przede wszystkim: podwyżka stawek VAT, ograniczenie prawa do odliczeń VAT od samochodów osobowych z homologacją ciężarową (tzw. auta z kratką) oraz paliw używanych do ich napędu, likwidacja ulg w podatku akcyzowym z tytułu dodawanych biokomponentów do paliw silnikowych. Na 2012 r. planowane są również dodatkowe zmiany w systemie podatkowym. Zaliczyć do nich należy między innymi podwyżkę stawki na papierosy oraz zmianę ordynacji podatkowej, która ma ograniczyć możliwości unikania podatku od zysków kapitałowych uzyskiwanych z lokat bankowych - głosi komunikat.
- Jeśli chodzi o podatek PIT, to w 2012 r. planuje się wprowadzenie nowej ulgi podatkowej, mającej na celu promowanie dodatkowego indywidualnego ubezpieczenia emerytalnego. Skutek wprowadzenia tego rozwiązania będzie jednak widoczny w 2013 r. W przyszłym roku planowana jest także zmiana sposobu płacenia grudniowej zaliczki podatku dochodowego od osób prawnych oraz fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Ma ułatwić przedsiębiorcom rozliczanie bieżących należności podatkowych i spowodować poprawę płynności przedsiębiorstw pod koniec roku - dodano.
Zgodnie z komunikatem Rady Ministrów na zwiększenie dochodów budżetu państwa wpłyną w 2012 r. dochody z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.
- Istotne zwiększenie wpływów z tego źródła przewidywane jest jednak dopiero od 2013 r.- napisano.
- Spodziewana w 2012 r. poprawa na rynku pracy będzie pozytywnie oddziaływać na wpływy z podatku PIT oraz z podatków od działalności gospodarczej. Będzie to w głównie spowodowane poprawiającą się kondycją przedsiębiorstw oraz ograniczeniem rozliczania strat poniesionych w okresie spowolnienia gospodarczego. Prognozowane ograniczenie poziomu inwestycji publicznych w 2012 r. spowoduje wyhamowanie tempa wzrostu podatku VAT - dodano.
Najistotniejsze przy opracowaniu planu wydatków budżetowych na 2012 r. będzie zastosowanie tymczasowej, dyscyplinującej reguły wydatkowej.
- Elementem wzmacniającym jej efekt jest przewidywane kontynuowanie zamrożenia funduszu wynagrodzeń we wszystkich jednostkach państwowej sfery budżetowej. Dlatego opracowując budżet państwa przyjęto zasadę, że planowany poziom wydatków prawnie zdeterminowanych nie będzie przekraczał poziomu wynikającego ściśle z przepisów prawa, a roczny wzrost łącznych pozostałych wydatków nie przekroczy 1 proc. w ujęciu realnym - wynika z komunikatu CIR.
Zgodnie z WPFP 2011-2014, również przyjętym przez rząd we wtorek, deficyt budżetowy w 2012 roku ma wynieść maksymalnie 37 mld zł, w 2013 roku 30 mld zł, zaś w 2014 roku 28 mld zł.
Potrzeby pożyczkowe netto w tym roku mają wynieść 49,2 mld zł, w 2012 r. - 51,9 mld zł, w 2013 r. 32,1 mld zł, w 2014 r. 35,1 mld zł.
Z kolei dochody budżetu w 2011 r. wyniosą 273,1 mld zł, w 2012 r. wzrosną do 292,7 mld zł, w 2013 r. do 309,6 mld zł, a w 2014 r. osiągną 323,3 mld zł.
Wydatki budżetowe państwa w 2011 r. wyniosą 313,3 mld zł (20,6 proc. PKB), w 2012 r. - 329,6 mld zł, w 2013 r. - 339,6 mld zł, w 2014 r. - 351,2 mld zł.
Plan zakłada, że wzrost PKB w 2011 i 2012 roku ma wynieść po 4 proc., w 2013 roku 3,7 proc., a w 2014 roku 3,9 proc.; średnioroczna inflacja ma wynieść w 2011 roku 3,5 proc., w 2012 roku 2,8 proc. oraz w 2013 i 2014 roku po 2,5 proc.
Według planu stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2011 roku ma wynieść 10,9 proc., na koniec 2012 r. 10,0 proc., na koniec 2013 roku 9,3 proc., zaś na koniec 2014 r. 8,5 proc.
Zgodnie z WPFP w latach 2011-2014 relacja państwowego długu publicznego do PKB będzie malała, a w prognozach uwzględniono wysokość transferów do OFE. W 2011 roku dług publiczny w relacji do PKB ma wynieść 52,7 proc., w 2012 r. 51,9 proc., 2013 r. 50,6 proc., zaś 2014 r. 49,7 proc.
- Być może planowane jest dalsze podnoszenie podatków, co rzeczywiście w krótkim okresie dałoby wyższe wpływy do budżetu, ale w długim będzie hamowało wzrost gospodarczy. Być może podniesiona zostanie ściągalność podatków i ograniczona szara strefa. Jeżeli tak, to chcielibyśmy poznać kroki, które w tym celu zostaną podjęte - mówi ekspert Pracodawców RP, Piotr Rogowiecki.
Autorzy Wieloletniego Planu Finansowego zakładają stabilizację sytuacji gospodarczej na świecie. Zdaniem Pracodawców RP, chociażby w kontekście ostatnich wydarzeń w Portugalii prognoza ta jest obarczona dużą dozą niepewności. Jednocześnie Pracodawcy RP zgadzają się z autorami planu, że motorem rozwoju nadal będzie konsumpcja. - Jednak aby tak było, potrzebne są działania zachęcające do tworzenia miejsc pracy. Na razie mamy do czynienia z ograniczeniem środków Funduszu Pracy. Trzeba pamiętać, że ewentualny, dalszy wzrost bezrobocia może szybko tę konsumpcję zahamować - mówi Rogowiecki.
Zdaniem Pracodawców RP najbliższych kilka lat będzie okresem stabilnego wzrostu gospodarczego. Nadal jednak będzie on znacząco niższy niż przed światowym kryzysem. Czas ten musi być wykorzystany na rzeczywistą poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej. W szczególności dotyczy to prawa pracy i prawa podatkowego. Jednocześnie nadal nie wiadomo, jak rząd chce uzdrowić finanse publiczne. Jedynym pewnikiem jest to, że jeśli sytuacja będzie się pogarszać, wzrosną obciążenia podatkowe.
lanowanie poziomu inflacji na poziomie 2,8 proc. w 2012 r. jest zbyt optymistycznie - uważają politycy PSL, z którymi rozmawiała PAP. Ugrupowanie nie mówi jednak jednym głosem w sprawie przyjmowania założeń do budżetu już teraz.
Rząd przyjął we wtorek przedłożone przez ministra finansów założenia do budżetu państwa na 2012 r. z 4 proc. PKB i 2,8 proc. inflacji średniorocznej.
Wiceszef sejmowej Komisji Finansów Publicznych Jan Łopata (PSL) ocenił, że przyjmowanie już teraz założeń jest utrudnieniem, bo dopiero w czerwcu lub lipcu będą znane informacje dotyczące częściowego wykonania budżetu z tego roku.
Pewne światowe zawirowania nadal trwają, więc te główne wskaźniki jest trudno oszacować - powiedział PAP polityk PSL.
Jego zdaniem wzrost gospodarczy w 2012 r. może być wyższy od założonego przez rząd, jednak wyższa również będzie inflacja. Mimo wszystko - w opinii posła Stronnictwa - budżet oparty o te parametry nie będzie trudny do wykonania.
Nie ulega największej wątpliwości, że będziemy mocno politycznie atakowani ze wszystkich stron, więc będziemy mieli duży dyskomfort, pracując nad tym budżetem" - przewiduje Łopata.
Innego zdania jest jego kolega klubowy wiceszef Komisji Infrastruktury Janusz Piechociński, który uważa, że wiosna to czas, kiedy "konstruuje się pierwszą przymiarkę do makrowskaźników w budżecie".
Sensacyjne jest tylko jedno, że premier powiedział, że jak będą dobre warunki, to przed polską prezydencją (rozpoczynającą się 1 lipca) budżet zostanie uchwalony - ocenił Piechociński.
Poseł PSL uważa, że prognozowany wzrost PKB jest realny, jednak planowana inflacja będzie zapewne wyższa. "Presja inflacyjna jest zdecydowanie wyższa, bo w tej chwili zaczynają wchodzić te wszystkie wskaźniki związane z energią itd., a one przenoszą się na koszty stałe polskiej gospodarki - powiedział Piechociński.
W jego opinii planowany w 2012 r. deficyt jest na porównywalnym poziomie co w poprzednich latach.